Czego chciałbym w następnej kolejności od Rockstara? [Klub Dyskusyjny]
Wybory realne, nierealne i całkowicie od czapy - wszystko dozwolone.
20.10.2018 12:00
I chyba właśnie w taką piaskownicę od Rockstara chciałbym zagrać. Poważną, pozbawioną mniejszych i większych głupot czy absurdów. Dojrzałą i może nawet nieco mroczną. Niekoniecznie fantasy, niech to będzie współczesność albo coś realnego. No i na potrzeby ćwiczenia chętnie zobaczyłbym, co studio zrobiłoby z Gwiezdnymi wojnami i Assassin's Creed.
Druga absolutnie wymarzona, acz wcale nie nierealna, byłaby kolejna wizyta w wyścigowym uniwersum wydawcy. Kochałem Midnight Club całym sercem. Do dziś "trójkę" uważam za ideał w swoim podgatunku. Oczywiście, że współczesna technologia oraz publiczne przekonanie o tym, jaki standard Rockstar winien utrzymywać, zepsułaby wszystko, czym marka kruszyła swego czasu system. No ale po prostu Midnight Club 5. Z jakimś europejskim miastem najlepiej.
O, widzicie. I przyszło samo. Współczesny (lub nie!) sandbox w Europie. Po prostu. Takie Gateway na miarę obecnych trendów.
Jestem też ciekaw, jak ta firma zrobiłaby grę o Yakuzie. Ta oryginalna jest już wprawdzie bardzo fajna, ale nazywanie jej „japońskim GTA” jest mocno nietrafione. Jestem pewien, że Rockstar zrobiłby to totalnie inaczej (co nie znaczy lepiej/gorzej).
O czym jednak ten wymarzony sandboks by nie był, przede wszystkim chciałbym, żeby dialogi napisali ci sami ludzie co zawsze. Dla mnie to największy ostatnio znak rozpoznawczy firmy.
Monty Python-Killer Rabbit
Czeka na Red Dead Redemption 2
Redakcja