Czasem się warto bawić, czyli trochę o Singularity

Czasem się warto bawić, czyli trochę o Singularity

Czasem się warto bawić, czyli trochę o Singularity
marcindmjqtx
13.06.2009 13:40, aktualizacja: 15.01.2016 14:08

Singularity to gra, której osią są manipulacje czasem. W przeciwieństwie do innych tytułów w tym przypadku nie kontrolujemy jego wpływu na bohatera, a na otaczające go przedmioty. Jako trzy główne cechy swojej produkcji twórcy podają intensywne walki, teorie spiskowe i, o czym już wspomnieliśmy, manipulacje czasem.

Fabuła przedstawia się następująco. W latach 50, na wyspie Katorga 12, Rosjanie eksperymentowali z E99. Okazuje się, że włożona w ten specyfik energia wzrasta stukrotnie, zaś on sam pozwala na manipulacje obiektami w czasie. W związku z dobrymi wynikami zaczęto przeprowadzać coraz to odważniejsze próby, co doprowadziło do wypadku nazwanego Singularity. Do końca nie wiadomo, co się dokładnie stało, był wybuch, zginęło tysiące ludzi, zaś wyspa została skażona E99.

Akcja gry zaczyna się w 2010. Rosyjski nowobogacki nacjonalista wznawia badania nad specyfikiem, rząd USA zauważa to i postanawia zareagować. Wysyła samolot zwiadowczy, który ulega tajemniczemu wypadkowi podczas przelotu nad wyspą. Nasz bohater - nawigator Nate Renko - ma za zadanie zbadać dziwne promieniowanie, jak również odnaleźć pilota samolotu.

W czasie gry w nasze posiadanie dostaje się TMD - Time Manipulation Device - którego nazwa w zasadzie tłumaczy wszystko. To dzięki niemu możemy manipulować czasem przedmiotów od momentu ich powstania aż do rozpadu ze starości. Oczywiście nie dotyczy to wszystkiego, co zobaczymy na wyspie, a jedynie rzeczy skażonych E99. W zasadniczy sposób ogranicza to nasze możliwości i mimo iż rozumiem ograniczenia technologiczne, jednak nieco rozczarowywuje.

Jak więc możemy wykorzystać TMD? Generalnie służy nam ono do rozwiązywania wszelakiego rodzaju zagadek logicznych. Niektóre przedmioty znalazły się w wyniku wypadku poza linią czasu i możemy je znaleźć dopiero przy użyciu naszej przystawki. Czasami będziemy musieli postarzyć ścianę tak, by otworzyło się przejście po jej zawaleniu lub cofnąć czas tak, by pojawiły się aktualnie zniszczone schody. W trakcie pokazu zaprezentowano też skryptowane elementy, takie jak odbudowanie całych budynków. Niestety, te spektakularne zastosowania TMD będziemy mogli wykorzystać tylko w ściśle wyznaczonych miejscach.

TMD służy też do innych celów. Za jego pomocą możemy zobaczyć, gdzie powinniśmy pójść (być może tam już byliśmy wcześniej?), zobaczyć przedmioty skażone E99, jak również używać go do walki. Normalnych ludzi możemy postarzać, aż rozpadną się w pył, cofać wystrzelone do nas rakiety itd. Pojawiają się też specjalni przeciwnicy.

Oprócz sił rosyjskiego miliardera na wyspie są też inni. Singularity przyciągnęło do naszego wymiaru dziwne istoty, które zmutowały niektórych mieszkańców, jak również wpłynęło na florę i faunę wyspy. Umieją one manipulować czasem, także TMD może być potrzebne do zatrzymania ich w teraźniejszości, by móc im zrobić krzywdę, czy w ogóle potwierdzić ich obecność i tym samym uniknąć zastawionych przez nie pułapek.

Fabułę poznajemy zarówno za pomocą przerywników filmowych, jak również specjalnych elementów gry, bardzo podobnych do tych znanych chociażby z serii F.E.A.R. Czasami natrafimy na miejsca zamrożone w czasie, w których w kółko odgrywają się wydarzenia z Singularity, zobaczymy echa dawnych wypadków, jak również będziemy dostawać wskazówki od pomagających nam mieszkańców wyspy, tak jak miało to miejsce w BioShocku.

Graficznie gra wygląda poprawnie. Twórcy przewidują, że tytuł wystarczy na 10-12 godzin rozgrywki, planowany jest też multiplayer.  Gra się ciekawie, choć muszę przyznać, że w zalewie bardzo dobrych gier, tytuły po prostu dobre zostają trochę w cieniu. Dla mnie to jest właśnie casus Singularity. W przypadku tej produkcji zabawy z czasem to po prostu inne podejście do zagadek w FPSach. Jest to bardziej gadżet, a nie jądro rozgrywki (porównując chociażby z Braidem).

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)