Współczuję Steve'owi Totilo z MTV Multiplayer. Fajnie, że mieszka w Nowym Jorku, ma biuro przy Times Square, ociera się o celebrytów i dostaje masę gier za darmo. Jest też druga strona medalu - Nintendo promujące Rhythm Heaven. A dokładnie chodzi o nagrywanie jednej z minigierek na żywo. Spójrzcie tylko na biednego Steve'a, tak zmieszanego go jeszcze nie widziałem. Gdyby do naszej redakcji taki nalot zrobili... Cóż, Toread nie miałby wyjścia.