Cywilizacja i XCOM póki co nie muszą bać się nowych modeli biznesowych
Mimo, że prezes Take-Two chce, by gracze płacili za gry więcej niż raz.
30.11.2017 10:52
W temacie następnego XCOM-a póki co cisza. Przy okazji premiery rozszerzenia War of the Chosen próbowaliśmy podpytać o niego Firaxis, ale nie dowiedzieliśmy się wiele więcej niż to, że studio nie myśli o porzuceniu serii. Do tego stopnia, że Jake Solomon odrzucił naszą sugestię, by przenieść akcję do świata obcych.
Ale Firaxis i strategiczne serie z brodą wróciły ostatnio na pierwsze strony serwisów dzięki zapowiedzi dodatku do szóstej Cywilizacji, zatytułowanego Rise and Fall. Dodatku w klasycznym (ginącym?) tego słowa znaczeniu. Bo wymagającego podstawki i nie rozparcelowanego na tuziny elementów do osobnego kupienia drogą mikropłatności.
Civilization VI: Rise and Fall Expansion Announcement Trailer [PL]
Na początku miesiąca Strauss Zelnick zapowiadał, że wszystkie wydawane przez Take-Two gry będą zachęcać graczy do kolejnych wydatków. Przy takim nastawieniu, by być na bieżąco z trendami w branży, klasyczny model dodatków wydaje się nieco archaiczny. Choć pewnie da się go na siłę podciągnąć pod motto o ponownym wydawaniu kasy na tę samę grę, to jednak nie żeruje on tak mocno na uzależnianiu graczy od drobnych bonusów za drobne opłaty.
Zdaniem Antona Strengera - projektanta dodatku do Cywilizacji VI - do gier tworzonych w Firaxis właśnie taki model pasuje najlepiej. Powiedział to Eurogamerowi.
Najlepszym przykładem tego jest wspomniane już rozszerzenie do XCOM 2. I tu znów mogę wrócić do nieopublikowanego (zbyt zdawkowe odpowiedzi, by miało to sens jako osobna notka) wywiadu z Solomonem. Zapytaliśmy w nim o to, dlaczego War of the Chosen nie jest samodzielnym dodatkiem, jak Dishonored: Death of the Outsider czy Uncharted 4: Zaginione Dziedzictwo.
Maciej Kowalik