Cytat dnia: Hideki Kamiya o Valve, Steamie i PC 

Jedni twórcy gier zapytani o produkty kolegów po fachu powiedzą, że są ekscytujące, przełomowe i w ogóle "osom". Inni, jak Hideki Kamiya (Resident Evil, Okami, Bayonetta), będą szczerzy.

Cytat dnia: Hideki Kamiya o Valve, Steamie i PC
marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Na Twitterze Kamiyi padło pytanie:

Co sądzisz o Valve, Steamie i graniu na PC? Odpowiedź to jedne z najszczerszych słów jaki usłyszycie (przeczytacie w tym przypadku) w tej branży.

Uwaga, oto one:

Nie wiem za dużo o Valve czy graniu na PC. Nie obchodzi mnie to. Heretyk, na stos z nim! Przecież 2012 był rokiem, w którym PeCety wróciły zza grobu i zaczęły rozdawać karty! Valve ze swoim Steamem rządzi i dzieli w cyfrowej dystrybucji, a od tego, czy Gabe Newell zjadł pożywne śniadanie zależą losy całych firm.

Tak, to wszystko mniej więcej prawda. Ale nie w Japonii i nie dla człowieka, który kocha robić gry i ma w nosie konwenanse. Słowa Kamiyi doskonale wytłumaczył Richard Eisenbis z Kotaku (całość znajdziecie tutaj, poniżej wypiszę najważniejsze argumenty Richarda).

To nie tylko zdanie Kamiyi, pecety nie obchodzą w Japonii nikogo. Diablo III, Starcraft II, World of Warcraft - to tylko kilka gier, które nie doczekały się swojej premiery w KKW. Większość multiplatformowych produkcji w wersjach na PC też się tam nie ukazuje. Nikomu nie chce się nawet prowadzić statystyk sprzedaży gier na komputery. Mimo tego, że pewnie wystarczą do tego palce dwóch dłoni.

Japońskie wersje Steama i Origina to kopie tych z USA. Cała usługa po angielsku, w 99% wypadków gry nie są przetłumaczone.

Jest jeszcze jedna kwestia. Często mówiąc "Japonia", myślimy "kraj z cyberpunkowej powieści, gdzie drzwi same się otwierają, po ulicach chodzą roboty, a każdy ma Internet podłączony wtyczką z tyłu głowy". Bzdura. Często- gęsto Japonia jest kilka lat za ... nawet za nami. Japończycy nie są wielkimi zwolennikami zakupów z Internecie. Boją się dzielenia ważnymi danymi, wolą mieć swoją własną fizyczną kopię produktu, są nieufni.

Czytając, że rozkwit w Japonii przeżywa branża wypożyczalni płyt CD z muzyką złapałem się głowę.

Kamiya to zatem taki barometr nastrojów wśród japońskich graczy. Chodzi o to, żeby kupić grę, wrzucić ją do napędu konsoli i dobrze się bawić. Uwaga, czas na moralizatorską puentę. Tutaj na zachodzie w tej całej cyfrowej zawierusze gdzieś nam ta prostota umknęła.

Piotr Bajda

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne