Cyfrowe przesiedlenie, czyli na jakim serwerze powinni grać Polacy? I kto nie chce z nimi grać?

Cyfrowe przesiedlenie, czyli na jakim serwerze powinni grać Polacy? I kto nie chce z nimi grać?

Cyfrowe przesiedlenie, czyli na jakim serwerze powinni grać Polacy? I kto nie chce z nimi grać?
marcindmjqtx
14.09.2012 17:00, aktualizacja: 15.01.2016 15:42

Polacy w League of Legends: z nimi źle, bez nich też niedobrze. Od prostej decyzji biznesowej do wzniecenia narodowych emocji jest prosta droga.

Dawno, dawno temu, League of Legends miało jeden europejski serwer. Popularność gry rosła, jakość połączenia spadała, Riot Games zdecydowało się podzielić bazę graczy na dwa: EU West i EU Nordic + East. Geograficznie Polska przypadła na ten drugi, ale jednocześnie nic nie stało na przeszkodzie, aby ktoś założył sobie konto na zachodnim i tam grał.

Efektem podziału serwerów było także podzielenie polskiej społeczności. Część osób została na "weście”, nowy gracze, w tym niżej podpisany, zakładali konta już na EUNE. Migracja pomiędzy nimi była możliwa, ale za opłatą. Organizatorzy turniejów musieli się decydować na jedną z platform, wykluczając z udziału graczy z drugiej.

Stan rzeczy trwał sobie w ciszy i względnym spokoju, gdy niedawno Riot Games ogłosiło, że wstrzymuje "dalszą obsługę polskiej społeczności” na zachodnim serwerze. Co wiąże się m.in. z wycofaniem z wbudowanego w grę sklepu możliwości płacenia złotówkami i punktem obsługi klienta w polskim języku dostępnym wyłącznie na "wschodnim". Gracze, którzy będą się chcieli przenieść na EUNE, będą mogli zrobić to za darmo.

Nie jest naszym celem zmuszenie któregokolwiek z graczy do korzystania z konkretnej platformy, możliwość korzystania z platformy EUZ nadal istnieje. Jednakże, chcemy mieć absolutną pewność, że zapewniamy naszej polskiej społeczności usługi najwyższej jakości. Takie, jakie gwarantujemy na platformie Północno-Wschodniej. Cóż, starczy powiedzieć, że to nie przekonało polskich graczy, a decyzja Riotu wywołała dwie równoległe, równie interesujące dyskusje.

Wątek pierwszy: narodowowyzwoleńczy Bez względu jak delikatnie podana, informacja o skoncentrowaniu działań centrum obsługi użytkownika wyłącznie na jednym serwerze, przez wielu graczy została odebrana jako próba "wygonienia" Polaków z ich dotychczasowego cyfrowego domu. Na dodatek z zachodu na wschód, co natychmiast wywołało historyczne skojarzenia w komentarzach.

Dla wielu graczy pozostających na zachodnim serwerze, wschodni jest niezbyt kuszącą alternatywą. To "west" jest miejscem, gdzie można, jeśli jest się wystarczająco dobrym, spotkać popularnych, zawodowych graczy z czołówki. Jest tutaj też po prostu więcej ludzi, więc czas oczekiwania na wyszukanie meczu na określonych poziomach zaawansowania (wyznaczanych systemem ELO) potrafi być tutaj znacznie krótszy niż na EUNE. Wschodni serwer jest traktowany jako ten drugiej kategorii, więc tego typu ruchy odczytywane są przez graczy wręcz jako przykład cyfrowej segregacji i budowania getta.

"Husarska" skórka dla jednego z bohaterów, rozdawana graczom podczas testów polskiej wersji językowej gry

Na dodatek Riot zaoferował coś takiego, póki co, wyłącznie Polakom (a EUNE ma jeszcze rumuńską i grecką wersję językową). Gracze są rozżaleni:

Jako polski gracz, który wydał masę pieniędzy w tej grze czuję się urażony tym pomysłem. Pozostanę na EUW i nie będę już więcej kupował Riot Poitns (wirtualna waluta używana w League of Legends - przyp. kmh). Wiem, że Riot jest dużą firmą, która nie przejmuje się jedną osobą, ale jestem pewien, że jest więcej takich graczy jak ja. Mam mnóstwo skórek, kupiłem strony z runami, poznałem wielu przyjaciół na EUW i NIGDY nie powiedziałem czegoś po polsku na chacie. Wiem, że mój angielski nie jest za dobry, ale zawsze używam tego języka i wszyscy rozumieją mnie podczas gry i nie tylko. Chcecie mnie teraz zmusić do transferu na wschód? Pozostawienia wszystkich przyjaciół z EUW? Nope. Blokują naszą walutę na west dając nam do zrozumienia " nie chcemy was tu" tak jakby to ich coś kosztowało, że mają tą opcję dostępną. Po prostu chcą nas odstraszyć. Przecież nigdy z walutą nie było problemu, dopiero teraz gdy nasiliły się narzekania zagranicznych graczy na Polskich. Dodatkowe rozżalenie wywołuje fakt, że utrudnienia dla Polaków na zachodnim serwerze zbiegły się z informacją o uruchomieniu oddzielnego tureckiego serwera, na dodatek połączone z prezentami dostępnymi w grze dla graczy z Turcji. A Polacy dostali jedynie darmowe "przenosiny" na wschód. Co wywołuje i nieco bardziej histeryczne komentarze:

Niczym nielegalni imigranci z Afryki "chętnie zapłacimy za Wasze bilety, tylko po to, aby się Was pozbyć" Moi rodzice walczyli aby zniszczyć Mur Berliński, a Riot zbudował kolejny, gdy podzielił Europę. To nie w porządku! Wątek drugi: duszący smród cyberksenofobii Chyba każda gra sieciowa ma jakąś grupę narodowościową występującą w roli kozłów ofiarnych. Na amerykańskim serwerze są to Brazylijczycy (od niedawna z własnym serwerem po portugalsku). W przypadku europejskich serwerów League of Legends są nimi m.in. Polacy. Informacja o "przesiedleniu" wywołała więc całą falę ksenofobicznych komentarzy ludzi cieszących się z tego faktu.

Polacy nie mają dobrej marki. Stereotyp mówi, że nie znamy języka angielskiego, używamy słowa "kurwa" zamiast przecinka, nie potrafimy grać, trollujemy i ogólnie świat byłby bez nas lepszy.

Święta przyszły dla mnie wcześniej. Dzięki Riot, EU West wreszcie pozbędzie się tego śmiecia I tak dalej.

Są oczywiście głosy nawołujące do rozsądku i wskazujące, że w każdej nacji są buce, ale cóż poradzić, bardzo trudno jest wygrać ze stereotypami. Zwłaszcza, że sama społeczność polskich graczy podzieliła się na "szlachtę z westa" i "plebs z nordika". Oczywiście ci pierwsi są wspaniali i umieją grać, a drudzy to dzicz, trolle, Szela i gimbaza.

Jedyne co mnie w tym smuci to fakt, że spotkam jeszcze większą ilość rodaków w grach, noż ku*** RIOT wie jak wpienić na dzień dobry. Masa 14 letnich hejterow i trolli uciekla na westa przed trollami na eune, a okazuje sie, ze to wlasnie na wescie jest teraz gorzej. Nie dziwie sie ze coraz wiecej ludzi ma zachodzie ma dosyc wymiataczyPL, ktorzy nie potrafia komunikowac sie po angielsku, lub innych dzieci zyczacych raka. A i tak za całe zło na EUNE zdaniem wielu Polaków odpowiedzialni są... Rosjanie. Którzy nie znają języka angielskiego, nie potrafi grać, trollują i ogólnie świat byłby bez nich lepszy. Brzmi znajomo?

Prawdopodobnie jedynie mały procent graczy z Polski zdecyduje się na powrót, reszta dostanie. Nie przenieśli się tutaj aby zdobyć przyjaciół, przenieśli się ponieważ chcieli rywalizować i czerpać z tego radość bez bandy Rosjan. Taka jest prawda. O co w tym wszystkim chodzi? League of Legends jest obecnie jedną z najpopularniejszych gier na świecie, więc Riot Games nie narzeka na brak ludzi, którzy chcą grać. Oficjalnych danych brak, ale z nieoficjalnych szacunków i kuluarowych rozmów wynika, że Polacy są drugą, po Niemcach, grupą narodowością w LoLu pod względem liczebności.

Różnica pomiędzy serwerami pod względem esportowym jest faktem. Po prostu na zachodzie jest więcej organizatorów rozgrywek, jest więcej okazji aby z kimś porywalizować. A League of Legends jak mało która gra nakręcą chęć do sprawdzenia się z innymi. Na EUNE, poza organizowanymi przez ESL turniejami po prostu brak wyzwań.

Gdy na EUNE bardziej zaawansowani narzekają na długie kolejki do wyszukiwania gry... na weście narzekają na długie kolejki do zalogowania. Bo graczy na zachodzie jest za dużo. Trzeba więc coś z nimi zrobić. Ameryka Północna ma swój jeden serwer, ale potencjalnie ma też znacznie mniejszą liczbę graczy. A Riot wychodzi na przód i uruchamia serwery w Ameryce Południowej.

Odpowiadając na przetaczającą się przez fora fale niezadowolenia, Radosław Pasternicki, polski koordynator społeczności napisał:

Nic nikomu nie dajemy do zrozumienia. Każdy może grać gdzie chce. Opcja darmowego transferu jest jedynie formą rekompensaty i daniem możliwości wyboru. Żadne narzekania [na polskich graczy - przyp. kmh] się nie nasiliły a nawet jeśli to na pewno nie wyparły by na nas żadnej presji. Snujesz po prostu jakieś teorie spiskowe, które nie mają absolutnie żadnych podstaw. (...) Nie jesteśmy w stanie wspierać każdej dostępnej waluty na każdej platformie. Polska waluta na EUW była pozostałością sprzed podziału. Staramy się jedynie unormować to co się dzieje w systemie płatności. Rumuńscy gracze też nie mają swojej waluty na EUW, tak samo nie ma tam Dolara i tak samo będzie z każdym następnym dodanym językiem. Idealnym rozwiązaniem byłby jeden wspólny, europejski serwer, ale na to się nie zanosi, Riot Games za przyczynę podaje "kwestie techniczne". Utworzony niedawno serwer turecki ma obsługiwać graczy z bliskiego wschodu. Serwerownie EUNE i "westa" znajdują się i tak w tym samym miejscu w Niemczech. Pozostaje więc problem podzielonej społeczności i nierównych "esportowych szans".

Jeden z komentatorów przytomnie zwraca uwagę, że problemów tych by nie było, gdyby serwery nazwać po prostu inaczej. Zamiast podziału geograficznego nazwać je od czegoś związanego z grą. Wtedy nie wywoływałyby takich emocji. W innych produkcjach tak właśnie się robi. Na przykład w Guild Wars 2 Polacy zbierają się na serwerze Blacktide. Są też oczywiście tacy rodacy, którzy twierdzą, że nie będą tam grać, bo "jest za dużo Polaków". Wszystkim nie dogodzisz.

Przytoczone cytaty pochodzą z for dyskusyjnych poświęconych League of Legends. Na reddicie, oficjalnej stronie gry i fanowskim leagueoflegends.pl. Tam gdzie nie było potrzeby tłumaczenia ich z języka angielskiego, zachowałem oryginalną pisownię

Konrad Hildebrand

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)