Cyberpunk 2077 bez setek znaków zapytania i z większą wolnością w wykonywaniu misji

"Cyberpunk" chce wziąć to, co "Wiedźmin 3" miał dobre i zrobić to jeszcze lepiej. Będzie "breathtaking"?

Cyberpunk 2077 bez setek znaków zapytania i z większą wolnością w wykonywaniu misji
SKOMENTUJ

Dzień bez informacji o "Cyberpunk 2077" dniem straconym. Czym jeszcze twórcy nas zaskoczą przed wyczekiwanym Night City Wire, internetowym wydarzeniem, o którym tak naprawdę nie wiadomo nic, a i tak wszyscy zaznaczyli na czerwono w kalendarzu?

Pamiętacie zachwyty nad misjami pobocznymi w "Wiedźmin 3: Dziki Gon"? Różnicę w poziomach między poprzednimi przygodami Geralta z Rivii trudno było nazwać zwykłym skokiem jakości. To jak porównywać serial Netflixa z produkcją z Michałem Żebrowskim w roli tytułowej. W "Cyberpunk 2077" ekipa CD Projekt Red chce pójść jeszcze dalej.

Co to oznacza? Jak wynika z rozmów Milesa Tosta (senior level designer) i Philippa Webera (senior quest designer) z CDPR, którzy pojawili się w niemieckim podcaście Gamestar*, możemy zapomnieć o setkach "znaków zapytania" i innych znaczników na mapie. Na tym nie koniec.

Obraz

Twórcy zapowiedzieli, że wsłuchali się w narzekania graczy, którym nie do końca przypadło do gustu notoryczne używanie wiedźmińskich zmysłów podczas kolejnych, zwłaszcza detektywistycznych misji. Podobny tryb pojawi się w "Cyberpunk 2077", ale jego użycie ma być znacznie przyjemniejsze i mniej powtarzalne. Same misje (choć nie wiadomo czy te związane z głównym wątkiem fabularnym czy poboczne) będą posiadały trzykrotnie więcej możliwości ich ukończenia niż miało to miejsce w "Wiedźminie 3".

Mało tego. W zadaniach uwzględniono miejsce na pomyłki graczy. Zdaniem twórców, nawet te najgłupsze. A to oznacza, że ekran z napisem "mission failed" zobaczymy dopiero w przypadku śmierci naszej postaci.

Powtarzalność ma być również bardzo trudna do zauważenia podczas kontaktów z NPC-ami. Wedle Tosta i Webera, napotkane postaci zostaną "wyposażone" w "ponad tysiąc dziennych rutyn".

Bardzo istotną kwestią jest walka wręcz. Twórcy podkreślili, że to co widzieliśmy podczas ubiegłorocznego E3, w niczym nie przypominały zakładanego efektu końcowego i dziś wygląda to zupełnie inaczej. Trzymajmy kciuki, żeby 25 czerwca CD Projekt Red uchyliło nieco więcej niż tylko rąbek tajemnicy.

*Na koniec ciekawostka przyrodnicza. Panowie Tost i Weber w niemieckojęzycznym podcaście gościli pod koniec marca. Dopiero wczoraj jego treść na język angielski przetłumaczył użytkownik Reddita.

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne