Crytek rezygnuje z wydawania gier w pudełkach
Szef firmy, Cevat Yerli, wyjaśnił, że interesuje ich robienie gier dostępnych w modelu free2play, ale o najwyższej jakości.
08.06.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Yerli jest niezadowolony z tego, jak zmienił się rynek gier pudełkowych - przeszkadza mu zalew dodatków i płatnych usług mających na celu wyłącznie wydojenie klientów.
Dlatego Crytek chce porzucić dystrybucję w pudełkach na rzecz modelu free2play. Stanie się tak po ukończeniu gier, nad którymi pracuje obecnie - Crysis 3 dla EA Partners, Homefront 2 dla THQ i gry na Kinecta - Ryse - dla Microsoftu. Pierwszą próbą wejścia na rynek free2play jest darmowy FPS - Warface, którego testy już trwają. Nowe gry będą wspierane przez GFACE - platformę do społecznościowego grania.
Tworzymy gry na konsole, jednak od jakiegoś czasu zdajemy sobie sprawę, że przyszłość leży w grach sieciowych i free2play. Jednak nie jest bezkrytyczny wobec tego modelu - zdaje sobie sprawę, że free2play jest przez wielu postrzegane jako darmowe, prymitywne gierki. Podkreśla przywiązanie Cryteka do jakości:
Oznacza to, że nasza przyszłość, czyli wszystkie gry, które stworzymy, a także nowe platformy i technologie są projektowane z myślą o free2play i graniu w sieci, ale z zachowaniem najwyższej jakości. Widać to wyraźnie w Warface - chcemy zapewnić najwyższą jakość, jak w grach konsolowych. (...) Zakładamy budżety na poziomie od 10 do 30 milionów dolarów, nie idziemy tu na kompromisy. Ale cena dla klienta to nadal 0 dolarów. Warface jest przez twórców określane jako AAA4Free i graficznie nie odstaje od innych produkcji Cryteka. Yerli podsumowuje, że na takiej zmianie skorzystają klienci:
Wydaje mi się, że ten nowy rodzaj gier zmieni ich rynek i będzie najbardziej przyjaznym użytkownikowi modelem biznesowym. Szef Cryteka zgadza się z przewidywaniami, jakoby gry miały się stać bardziej usługą, niż produktem. Jednak nie odpowiada mu model premium jaki przyjęły Activision w Call of Duty Elite czy Electronic Arts w usłudze Battlefield Premium.
Paweł Kamiński