Crystal Dynamics się rozrasta - powitajmy Crystal Northwest
Ktoś tu się chyba szykuje do ujawnienia gry z Avengersami. Nareszcie.
14.08.2018 | aktual.: 14.08.2018 12:41
Ach, Crystal Dynamics. W zależności od tego, w jakich czasach dołączyliście do świata elektronicznej sztuki, kojarzą Wam się z zupełnie odmiennymi seriami/tytułami. Ja, jako dziecko pierwszego PlayStation, kochałem ich twórczość, bo dzięki nim miałem obie odsłony Pandemonium, trylogię Gexa oraz (nieco straszące mnie ówcześnie) Akuji the Heartless i Soul Reavera. To była epoka, w której nie mieli żadnych wpadek. Potem przyszły czasy rzeczy na licencji czy FPS-ów (niezłe Project Snowblind), a następnie - zakładam, że bardzo szczęśliwie dla samego studia - zakleszczenie łapek na Larze Croft. Kryształowi odpowiadali i za te „fajne” odsłony „niefajnego” rozdziału historii Tomb Raidera (Legend, Anniversary, Underworld), i za dwie odsłony zrestartowanej trylogii, której zwieńczenie Asia (bycząca się na urlopie) już niebawem będzie mogła zrecenzować. Chociaż przy Shadow of… tylko już pomagają Eidosowi.
AVENGERS Game Trailer (2018) PS4/Xbox One
To oni odpowiadają za projekt, który może być największym przedsięwzięciem Square Enix ostatniej dekady - niezatytułowaną grę na motywach marvelowskiego The Avengers. Tego, że produkcje powiązane z komiksowym uniwersum w obecnych, zdominowanych przez Marvel Cinematic Universe czasach będą sprzedawały się jak świeże bułeczki z domieszką amfetaminy, możemy być właściwie pewni. O ile wszystkie prezentować będą co najmniej taki poziom, jak Spider-Man od Insomniac, to nawet zupełnie im się będzie należało - popatrzcie zresztą na znaczenie trylogii Arkham od Rocksteady. Lepiej zatem, by Crystal Dynamics nie wróciło nagle do słabszej kondycji. No i trzeba wpakować w to tyle kasy, ile tylko się da. Ergo - Crystal Northwest.
Nowa ekipa ulokowana jest w Bellevue w Waszyngtonie i na razie pomagać będzie przy egranizacji Mścicieli. W jej składzie znajdziemy wielu weteranów branży. Jest Vincent Napoli, który pracował przy ostatnim God of War, jest Ben Wanat, współtwórca marki Dead Space, jest David Fifield, kojarzony z Halo i Call of Duty, są również byli pracownicy EA, Pixara albo Naughty Dog. Sporo dobrego doświadczenia. I absolutnie cieszy nas ta wiadomość, nawet jeśli często podobne wpisy komentowane są pytaniami „a co mnie to niby interesuje?”. Interesuje, mordeczko, bo lubisz grać w różne gry od różnych autorów. I uwierz mi, że wolisz takie wpisy niż kolejne „W studiu X na zawsze zgasły światła”.
Powspominamy?