Creaks - nowa gra Amanity
Tym razem będzie trochę straszno!
Nie wiem, jak to możliwe, że przegapiłam zapowiedź najnowszej gry Amanity. To studio, które zdobyło moją sympatię już na początku swej działalności. Wtedy to zachwycił mnie Samorost, przypominający klimatem te dziwne, ale dobre sny, które czasami się pojawiają i przenoszą nas do światów zaskakująco spójnych, chociaż jednocześnie mocno nierealnych. Potem były dalsze części przygód kosmity, niezwykłe Machinarium, Botanicula, którą pokochała moja córka oraz Chuchel, jedna z pierwszych gier, których recenzję napisałam dla Polygamii.
Dwa dni temu w sieci pojawił się zwiastun najnowszej gry Czechów - Creaks. Pracuje nad nią zespół z Radimem Jurdą na czele.
Creaks Teaser Trailer
Będzie to, co zwykle - i za co kocham dzieła tego studia, czyli nietuzinkowa ścieżka dźwiękowa, za która odpowiedzialny jest Joe Acheson (Hidden Orchestra) oraz pełna szczegółów szata graficzna. Główny bohater wygląda jak zwykły człowiek, ale świat, który przyjdzie mu przemierzyć, jest do naszego tylko trochę podobny. Są w nim dziwne mechaniczne stwory, ożywione cienie, a wszystko wokół trzeszczy i skrzypi jak stary nawiedzony dom. Klimat jest zdecydowanie mroczniejszy niż w przypadku takiego Chuchela, który był radosną zabawą w to, kto pierwszy zdobędzie wisienkę.
Wszystkie dotychczasowe gry Amanity to były przygodówki, a Creaks nie ma zamiaru zrywać z ta tradycja. Dodaną zostaną jednak elementy gry platformowej, co wywołuje skojarzenia z genialnym Oddworld: Abe's Oddysey.
Do świata podziemi zejdziemy dopiero w 2019 roku.