Crazy Justice będzie miało crossplay między trzema różnymi platformami - zgadniecie której konsoli zabraknie?
Wciśnij trójkąt, by dostać podpowiedź.
Zacznijmy jednak od samego początku. Bo pewnie nie wiecie, czym jest Crazy Justice, co? Trudno się dziwić - to mało znany indyk, na którego powoli kończy się zbiórka na Figu. Twórcy z Black Riddle Studios potrzebują skromnych 30 tysięcy dolarów - mają 27,5 tysiąca, a do końca pozostało 3 dni. I podejrzewam, że ktoś tam u nich wpadł na świetny pomysł, jak na ostatniej prostej zwrócić uwagę świata na swoją grę.
Deweloperzy ogłosili bowiem, że Crazy Justice zaoferuje crossplay między PC, Xboksem One i Nintendo Switchem. Tym samym ta wciąż egzotyczna dla branży funkcja zwróciła światła reflektorów na nikomu nieznaną grę niezależną. Pomogło z pewnością błogosławieństwo Phila Spencera, który udostępnił tweeta twórców o crossplayu na swoim własnym profilu.
Wśród ogloszonych platform brakuje PS4, mimo że gra pojawi się w 2018 także na tej konsoli. Nie powinno to jednak nikogo dziwić - Sony od początku nie jest chętne łączyć swojego środowiska sieciowego z innymi, usprawiedliwiając to troską o społeczność PlayStation i faktem, że nie mieliby kontroli nad potencjalnym "złym towarzystwem" na innych platformach.
Z drugiej strony Microsoft postanowił stanąć w opozycji do Japończyków i otworzyć się na możliwości crossplaya. Stąd choćby aktualizacja Better Together do Minecrafta łącząca niemal wszystkie platformy. Spencer mówił nawet ostatnio podczas Brazil Game Show, że rozmowy z Sony na temat dzielenia środowiska sieciowego bez przerwy trwają, tylko sęk w tym, że prowadzą donikąd i być może tak już zostanie. Sam prezes Xboksa jest natomiast entuzjastą idei:
Crazy Justice - Multiplayer Beta Gameplay
A crossplay nie jest przecież jakimś niesamowicie trudnym procesem programistycznym - użytkownicy Xboksa i PlayStation ostatnio zupełnie przypadkowo grali wspólnie w Fortnite'a. Dopóki deweloperzy nie zorientowali się, że tak nie powinno być i nie zablokowali tego wspólnego, sieciowego podwórka. Chodzi więc tylko i wyłącznie o chęć właścicieli platform. Ciekawe czy Sony jeszcze jej nabierze.
A póki co będziemy pewnie dostawać kolejne sygnały, że pozostałe wiodące platformy grają w niektóre tytuły wspólnie. Crazy Justice to tylko jeden z nich. Trzecioosobowa strzelanka battle royale z cel-shadingiem i zniszczalnym otoczeniem (wyglądem całkiem bliska Fortnite'owi) pewnie nie zwróciłaby na siebie większej uwagi, ale skoro na Switchu można skopać jakiegoś pecetowca...
Patryk Fijałkowski