Corepunk to MMORPG w stylu League of Legends. Twórcy przerywają milczenie

Corepunk to MMORPG w stylu League of Legends. Twórcy przerywają milczenie

Corepunk
Corepunk
Źródło zdjęć: © YouTube
12.09.2022 09:22, aktualizacja: 12.09.2022 09:34

Corepunk przywodzi na myśl League of Legends, więc nic dziwnego, że fani gier MMORPG pokładają tak duże nadzieje w tej produkcji. Okazuje się, że twórcy mieli ogromne problemy i dopiero teraz "wracają na właściwe tory".

Gracze z niepokojem spoglądali w kierunku Corepunk – gry MMORPG, która może kojarzyć się z League of Legends. Pierwszy zwiastun pojawił się pod koniec 2019 r. i od tego czasu tempo prac jakby wyhamowało. Na taki stan rzeczy składa się kilka czynników; studio Artificial Core ma za sobą burzliwy okres.

Po pierwsze, pandemia koronawirusa wytrąciła dewelopera z odpowiedniego rytmu prac. Po drugie, główna siedziba producenta i jednocześnie wydawcy – Artificial Core – znajduje się w Amsterdamie, jednak biuro projektowe zlokalizowane jest w Ukrainie, w Kijowie. Rosyjska agresja zdecydowanie nie sprzyja twórcom gier. Nadzieję przywraca najnowszy komunikat przedstawicieli firmy.

Wiemy, że nie odzywaliśmy się do Was przez dłuższy czas, głównie dlatego, że w tym momencie nie ma nic, czym warto by się podzielić, poza kluczami do bety. Przeszliśmy przez wiele na początku roku i potrzebowaliśmy czasu, aby dojść do siebie. Niedawno poczuliśmy, że w pełni wróciliśmy na właściwe tory. Jeśli chodzi o zamkniętą betę, nie mamy jeszcze dokładnych dat, ale naszym celem jest koniec roku. Jesteśmy mocno zaangażowani w prace i nie możemy się doczekać bezpośredniej interakcji z Wami w naszej grze.

Artificial CoreStudio pracujące nad Corepunk
Pracownik studia Artificial Core.
Pracownik studia Artificial Core.© artificialcore.com

Wszystko więc wskazuje na to, że twórcom udało się powrócić do odpowiedniego trybu prac. Z pewnością nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie fanów; Artificial Core podziękowało wszystkim, którzy "wierzą" w nadchodzący projekt. Corepunk, jak podkreślono w komunikacie, będzie "dobry".

Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie