Commander staje się Bit.Trip: Beat
No i się wyjaśniło, tytuł Commandera, to wcale nie Commander, tylko Bit.Trip: Beat. Gra miała całkiem fajną kampanię wirusową, ale niespodziankę zrujnowało (a może była to część kampanii?) Nintendo Power. A więc o co w tym chodzi? Ma być to muzyczna wersja Ponga, gdzie machając wiilotem, odbijamy piłeczkę w rytm, tworząc przy okazji muzykę. Coś jak REZ czy E4 pomieszane z jedną z najstarszych gier. Do tego należy dodać kolejne poziomy, w których na ekranie mamy coraz większy chaos, co oczywiście zwiększa poziom trudności (podobno w finalnych fazach obraz najpierw staje się czarno-biały, by potem zniknąć zupełnie i kazać graczowi poruszać się wyłącznie na podstawie rytmu), tryb kooperacji i do czterech graczy na raz. Brzmi ciekawie, choć jak to z grami na Wii bywa - nie uwierzę, dopóki nie zobaczę. Za dużo tam badziewia wychodzi.
10.01.2009 | aktual.: 15.01.2016 14:34
Piotr Gnyp
[via GoNintendo]