Code Vein szczerzy zęby na nowym filmie
Nie chcecie oglądać? Posłuchajcie muzyki.
Od września zaczynamy festiwal ogrywania dobrych gier, które zaliczą właśnie wtedy swój debiut (średnia ocen z kartkówek drastycznie spadnie). Do nich należy między innymi Code Vein, dlatego deweloperzy nie pozwalają zapomnieć o swojej wampirzej grze, udostępniając kolejny zwiastun. Ten z kolei przypodoba się przede wszystkim miłośnikom anime. Czy to dobry kierunek, aby zadowolić graczy z Europy? Nie wiem, ale powinni chociaż obejrzeć. Ewentualnie posłuchać.
Pewien chłopiec ucieka przed dziwnymi kreaturami z mieczami. W biegu możemy rzucić okiem na kolejne części zniszczonego miasta, w którym powietrze raczej źle wpływa na mieszkańców - wskazują na to niezłe maski bohaterów i ich brak u oponentów. Dziecko w końcu upada. Jest krok od tragedii, gdy nagle pojawia się pierwsza z postaci. Blondynka strzela do potwora, który pod wpływem kilku kul rozpływa się w powietrzu. Nie mamy jednak czasu rozwodzić się nad takimi drobiazgami, ponieważ za plecami kreatur wyłania się kolejny bohater. Dryblas prędko przystępuje do walki, zadając szybkie ataki - taki trochę szermierz, ale z nutką artysty. Następnie pojawia się wielki sprzymierzeniec, który swoim ogromnym mieczem rozpłata dwóch biedaków na pół. Ten z kolei nie ma za grosz wyczucia.
CODE VEIN - Opening Cinematic | X1, PS4, PC
Po tym krótkim wstępie, przypominającym bardziej wstęp jakiegoś anime niż gry, zaczynamy oglądać coś w rodzaju openingu. Co ciekawe, widzimy w nich kolejne postaci, wyjątkowe umiejętności protagonistów czy sytuacje wykraczające poza naszą wiedzę na temat tego świata. W tle biadoli jakaś mocniejsza muzyka, która podkreśla charakter produkcji. Efekt? Wybuchowy, dlatego tylko dla koneserów "chińskich bajek".
Przypominam, że Code Vein zadebiutuje 27 września bieżącego roku na podstawowe platformy. Dorzucam opinię Joanny, która miała okazję posmakować wampirzej krwi.