Co zrobić, gdy twórcy chcą zamknąć Twoją ukochaną grę?

Co zrobić, gdy twórcy chcą zamknąć Twoją ukochaną grę?

Co zrobić, gdy twórcy chcą zamknąć Twoją ukochaną grę?
marcindmjqtx
28.09.2012 14:10, aktualizacja: 05.01.2016 16:34

Co mogą internetowe protesty w starciu chłodną kalkulacją biznesową?

City of Heroes istniało od ponad ośmiu lat. To gra MMO, wirtualny świat, w którym gracze wcielali się w role superbohaterów o komiksowych mocach, aby walczyć ze złem (to znaczy graczami wcielającymi się w superłotrów). Pod koniec sierpnia wydawca gry, firma NCSoft ogłosiła, że z przyczyn finansowych serwery gry zostaną zamknięte 30 listopada, a wraz z nią odpowiedzialne za tytuł studio Paragon Studios.

Osiem lat to epoka w świecie gier, ale mimo to nadal City of Heroes zamieszkiwali ludzie, którym nie spodobało się, że będą musieli je opuścić na zawsze. Wielu graczy uważa też, że utrzymywana z abonamentu gra nie jest źródłem finansowych problemów NCSoft, tylko inne produkcje. Zaczęli więc organizować się aby pokazać, że są, że żyją i że ciągle zależy im na grze.

Na przykład urządzili pikietę wewnątrz świata gry, podczas której, wymachując pochodniami, dawali wyraz swojemu niezadowoleniu. Połączoną z konkursem na kostium inspirowany prawdziwymi pracownikami Paragon Studios:

Być może nie wygląda to imponująco, ale w jednym miejscu, w jednej "instancji" może być maksymalnie 100 graczy. W czasie protestu zapełniono 33 instancje. Ponad 3000 ludzi.

Oprócz listów, ludzie zaczęli przysyłać na adres studia peleryny i maski superbohaterów. Zebrali też 1000 dolarów na obiad dla wszystkich pracowników studia. W uroczystości wzięło udział 70 osób.

Pojawiły się tez oczywiście filmiki propagandowe, mające zachęcać do ratowania City of Heroes.

Pisali na forach, pisali na Twitterze, pisali na Facebooku, tworzyli obrazki, memy, cały ten sieciowy szum. Słali listy zapraszające pracowników wydawcy, aby pograli razem z nimi. Urządzili też oczywiście internetową petycję. W chwili gdy piszę te słowa, podpisało się pod nią nieco ponad 20 tysięcy osób.

W odpowiedzi na zaspamowane skrzynki mailowe, firma NCSoft założyła oddzielną skrzynkę do odbierania maili w sprawie protestu... i gracze posłuchali. Pojawiły się w społeczności głosy, że protest jest zbyt łagodny, że tylko radykalizm jest w stanie coś osiągnąć.

Przedstawiciele studia nieśmiało sugerowali na początku września, że istnieje jeszcze szansa na uratowanie gry, ale wszystko wskazuje, że jest na to za późno, bo NCSoft rozpoczął już procedurę zwracania klientom pieniędzy za abonament wybiegający za 30 listopada. Ostatnie tygodnie gry mają być pełne różnego rodzaju specjalnych imprez, i pożegnań.

To smutna strona sieciowych światów: w pewnym momencie ktoś zawsze w końcu wyciągnie wtyczkę.

Konrad Hildebrand

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)