Co wspólnego ma Cyberpunk 2077, NBA, Keanu Reeves i Billie Eilish?
Krótka odpowiedź brzmi: reklamę polskiej gry, którą mogło obejrzeć ok. 15 mln Amerykanów.
CD Projekt Red zaczyna poważnie rozkręcać kampanię reklamową "Cyberpunk 2077". Tak, to z czym mieliśmy do czynienia teraz było dopiero przygrywką. Przygotujcie się, że za chwilę gra będzie wyskakiwać z lodówki, a pytać o nią będą nawet nasi dziadkowie.
Na pierwszy, poważny ogień poszły Stany Zjednoczone. "Cyberpunk 2077" doczekał się reklamy w absolutnym prime timie – mecz finałowych rozgrywek NBA. W przerwie między zmaganiami Los Angeles Lakers z Miami Heat na ekranach telewizorów pojawił się Keanu Reeves, który w rytm piosenki Billie Eilish "Bad Guy" zapowiedział zbliżającą się premierę.
Cyberpunk 2077 — Seize the Day
Taka reklama oznacza, że CD Projekt Red nie szczędzi pieniędzy na marketing i mocno celuje w rynek amerykański. Dodajmy też, że wszelkie raporty podpowiadają, że ubiegłoroczne finału NBA oglądało ok. 15 mln osób.
Aż chciałoby się zacytować Siarę Siarzewskiego z "Kilera": mają rozmach…