Co wspólnego ma Asfalt Records i Minecraft? Czyżby szykował się pierwszy polski koncert w grze? [TYLKO U NAS]
Tego jeszcze nie było. Polski hip-hop wchodzi do "Minecrafta". Wytwórnia Łony i O.S.T.R. szykuje nowatorski projekt.
29.07.2020 | aktual.: 29.07.2020 16:16
Gry wideo i muzyka będą przecinać się coraz częściej. W kwietniu 2020 r. aż 12 mln ludzi obejrzało koncert Travisa Scotta w grze "Fortnite". Przed rokiem podobny wynik zrobiła wizyta DJ Marshmello w tej samej produkcji.
Do wspólnego słuchania muzyki korzystano również z gry "Minecraft". W maju (po miesięcznej obsuwie) odbył się tam cały festiwal Block by Blockwest, na którym zagrali m.in. Massive Attack, Pussy Riot czy Idles, czyli gwiazdy, które są headlinerami na największych imprezach świata. Frekwencja? 5 tys. osób w środku gry i 134 tys. widzów na Twitchu.
Przyglądamy się temu zjawisku z nieskrywaną fascynacją, czekając na kolejne, kreatywne pomysły wykorzystania obu platform. Lub jakichkolwiek innych. I doczekaliśmy się. Tym razem z Polski.
Asfalt Records powstało w 1998 r. i wzięło pod swoje skrzydła takich artystów, jak O.S.T.R., Taco Hemingway, Otsochodzi, Flirtini, Fisz i Emade, Łona i Webber czy Rasmentalism. W sumie do tej pory wytwórnia wydała blisko 200 różnych tytułów fonograficznych, a przez portfolio przewinęło się ponad 30 muzyków. I za chwilę pojawią się kolejni. Dokładniej zespół. Nie wiadomo, kim są, wiadomo, że to debiutanci, w dodatku młodsi od samej wytwórni.
O.S.T.R. - Eden - feat. Cadillac Dale, prod. Killing Skills & Vinyl Frontiers
Odpowiedzi na pytanie, skąd przychodzą i czym się zajmują, mamy szukać w… grze "Minecraft".
- Pomysł z serwerem "Minecraft" oczywiście nie wziął się znikąd. Tym drobnym, lekko retro-nostalgicznym akcentem postanowiliśmy z przymrużeniem oka uczcić nową współpracę i jednocześnie wspólne gamingowe zainteresowania naszych artystów z ekipą Asfalt – mówi nam Kamil Kopetz, który od czerwca br. odpowiada za dział promocji w Asfalt Records.
Serwer, w którym powstaje tajemnicza scena, jest już otwarty i można go odwiedzać. Znajdziecie go pod adresem asfaltrecords.msvr.pl.
- Za jego pośrednictwem będziemy przedstawiać naszych nowych artystów, podzielimy się informacjami na temat premiery wydawnictwa, niespodziankami związanymi z singlami i wideoklipami - dodaje Kopetz. - Co ze sceną? Odbędzie się na niej koncert? – dopytuję. - Na jej temat nie mogę jeszcze zbyt wiele powiedzieć – słyszę w odpowiedzi.
Czego zatem możemy szukać na wspomnianym serwerze? Przede wszystkim wskazówek odnośnie tożsamości debiutantów. Te mają być poukrywane po całej mapie.
- Dzięki wskazówkom nasi słuchacze i fani Minecrafta będą mogli dowiedzieć się o tym jako pierwsi. Bacznie obserwujemy to, co się tam dzieje. I choć jedni wpadają w dołki i przygotowane pułapki, inni poszukują wskazówek, co udaje im się coraz skuteczniej. Tempo rozwoju sytuacji uzależnione jest od użytkowników, zatem do dzieła – zachęca Kopetz i podpowiada, że pierwsi gracze na serwerze są coraz bliżsi odgadnięcia, kim jest nowy artysta.
Czy nowy zespół w portfolio Asfaltu będzie wpisywał się w dotychczasowe gatunki muzyczne? Ekipa wytwórni milczy, choć z ich odpowiedzi da się wyciągnąć parę wskazówek.
- Generacja twórców hegemonicznie skupionych wokół staroszkolnego podejścia do hip-hopu oczywiście ma i będzie miała swoich odbiorców, których Asfalt Records zawsze doskonale rozumie. Jest jednak spory odsetek demówek, na których słychać wprost, że młodzi twórcy nie boją się eksperymentów. Są odważni i bezkompromisowi - opowiada Kamil Kopetz.
Jego zdaniem, debiutanci wpisują się w tzw. "nową falę Asfaltu", gdzie szufladki są za ciasne, a gatunkowe naklejki słabo się trzymają.
- Szufladkowanie twórców z plakietką „rap”, „hip-hop” czy „pop” jest nie tylko nie do końca oczywiste, a według nas najzwyczajniej niepotrzebne. Co najważniejsze, opór artystów przed pokazywaniem tego, kim są, co lubią robić w wolnym czasie czy jak wyglądają, ustąpił miejsca chęci poznawania drugiego człowieka i zbicia z nim piątki. To nie tylko ważne, ale po prostu świetne, bo ludzkie i empatyczne – podsumowuje Kopetz.
Możemy się zatem domyślać, że otrzymamy projekt z pogranicza nowofalowego hip-hopu i popu. Wszystko stanie się jasne 3 sierpnia.