Co Wam się najbardziej podobało na E3, co zaskoczyło, a co rozczarowało?
Pora podsumować najważniejsze wydarzenie roku w branży gier.
15.06.2014 | aktual.: 15.01.2016 15:39
Wybieramy najlepsze gry, niespodzianki i rozczarowania E3. Przy czym przy najlepszych grach wprowadzamy podział - nasi wysłannicy z E3 wybierają spośród gier, które widzieli w akcji, a reszta wybiera wśród wszystkich tytułów, które doczekały się zwiastunów lub innych materiałów.
***
Lords of the Fallen
Paweł Kamiński Najlepsza gra, jaką widziałem na E3
Nie wiem, która była najlepsza, nadal próbuję sobie poukładać w głowie to, co widziałem. Najczęściej wracałem do Lords of the Fallen, bo ten boss nie dawał mi spokoju. W Batmanie zaskoczyła mnie płynna i dynamiczna jazda Batmobilem, w Shadows of Mordor system walki, w Bloodborne klimat i dekoracje, a w Metal Gear Solid V animacje i humor. Miło jednak bardzo wspominam kilkanaście minut spędzone z Lovers in a Dangerous Spacetime - o tej małej grze jeszcze będzie głośno.
Największa niespodzianka
Grim Fandango, czyli Tim Schafer znów pokochał wielkich wydawców. Wyluzowana konferencja Nintendo, które robi swoje i nie zważa na nic. Wskrzeszenie marki Rainbow Six. GTA na PC. Możliwość zagrania w Mortal Kombat X. Jakość Lords of the Fallen. Mała liczba hostess na targach. Nie umiem wybrać jednej.
Największe rozczarowanie
Brak konkretów o Star Wars: Battlefront. Tak sobie prezentujące się DLC do Dark Souls 2. Borderlands The Pre-sequel, które mogłoby być dodatkiem do dwójki. Rakiety w Batmobilu. Niemożność pogrania w Wiedźmina 3: Dziki Gon. Sztampowy pokaz Dragon Age Inquisition.
***
mat. prom.
Tomek Kutera Najlepsza gra, jaką widziałem na E3
Ponieważ ponad wszystko cenię świeże podejście i nietuzinkowe pomysły, to powiem, że This War of Mine studia 11 bit. W sumie zabawne, że musiałem jechać aż do Kalifornii, żeby zobaczyć ich grę, bo przecież są z Warszawy. Ale to tak na marginesie. Więcej na temat tej produkcji napisałem tutaj. A jeśli miałbym ograniczyć się tylko do gier wysokobudżetowych, to powiedziałbym: Dying Light. Poza tym nic specjalnie mnie powaliło na łopatki, choć widziałem sporo rzeczy, w które chętnie zagram.
Najmilsza niespodzianka
Nie mogę powiedzieć. Naprawdę. Zajrzyjcie na Polygamię 1 lipca.
Największe rozczarowanie
Sunset Overdrive albo Fable Legends. Obie gry zapowiadały się fajnie, w obie zagrałem i były słabe. Ta pierwsza nawet bardzo. Paweł napisał już o niej tutaj (ma do niej cieplejszy stosunek niż ja), a o FL jeszcze napiszemy.
***
Assassin's Creed: Unity
Maciej Kowalik Najlepsza gra
Trudno oceniać takie rzeczy z perspektywy innego kontynentu i oglądania gier na filmikach. W końcu z większością z nich dokładnie w ten sam sposób obcowałem od dawna. Powiem tak - po relacji Tomka uwierzyłem w Assassin's Creed: Unity. Uwierzyłem, że dzięki skradaniu, konieczności unikania walki i sensownie rozwiązanej kooperacji seria wreszcie ruszy z miejsca. Czekam na to od Brotherhood. Nie żeby Wiedźmin po raz kolejny nie sprawił, że jestem dumny z bycia Polakiem. Geralt raczej pozamiata, ale to przypuszczamy od dawna.
Najmilsza niespodzianka
Gigantycznych niespodzianek tak naprawdę nie było, ale mnie bardzo cieszą te mniejsze. Jak Magicka 2 na PS4, powrót Rainbow Six czy fakt, że ktoś nie tylko pamięta o Grim Fandango, ale jeszcze zamierza tę grę wskrzesić. Myślę też, że zapowiedź Bloodborne tylko dla PS4 odbiła się w mediach trochę zbyt małym echem. IP może i jest nowe, ale idzie za nim cały ostatni dorobek From Software, który przysporzył firmie fanatycznych zwolenników. Zagarnięcie go znów (pamiętajmy o Demons Souls) przez Sony to duża rzecz, nawet jeśli sama gra klimatem dość mocno odbiega od serii Souls.
Największe rozczarowanie
Dużo ładnych filmików, a mało konkretnej rozgrywki. Tak, na zwiastunie The Division miałem ciary, ale dlaczego nie zobaczyłem jak w akcji prezentuje się nowe Uncharted czy Halo 5? Zwłaszcza brak pokazów A Thief's End jest dla mnie zagadką, skoro wokół studia działo się ostatnio sporo niedobrych rzeczy. Liczyłem, że Naughty Dog swoim występem na E3 zamknie usta niedowiarkom, ale tak się nie stało.
***
Splatoon
Marcin Kosman Najlepsza gra
Splatoon.Nie wiem, jak to wyjaśnić. Zobaczyłem tę grę na "konferencji" Nintendo i zwariowałem. Idea strzelania do siebie pistoletami z farbą i malowanie w ten sposób całego poziomu, co przekłada się na rozgrywkę, trafiła do mnie w jakiś niezwykły sposób. Poza tym nie mam wielkiej ochoty wybierać między The Division, Bloodborne i Metal Gear Solid: The Phantom Pain.
Największa niespodzianka
Nintendo wraca do formy i powrót hardkorowców. Nadmierne zaufanie do Ubisoftu, EA czy Activision skończyło się tym, że to Nintendo musi dostarczać swojej konsoli gry. Na dobrą sprawę zacznie w 2015, czego przedsmakiem był tegoroczny pokaz. Po drugie, wielcy wydawcy przepraszają się z graczami hardkorowymi. Będzie dużo gier na PS4 i Xboksa One zamiast popierdółek na kontrolery ruchowe, będzie Zelda i Star Fox zamiast fitness i zjeżdżania na sankach. Symbolem powrotu do wiernych graczy (zamiast niedzielniaków, których jest dużo, ale jacyś tacy chimeryczni i płacić nie chcą) był brak chętnych do grania w Minecrafta na konsolach Sony.
Największe rozczarowanie
Gadające głowy. Na konferencji EA przynudzali goście od Star Wars: Battlefront, Mirror's Edge, Mass Effect oraz Criterion. Wolałbym zobaczyć rozgrywkę lub zwiastun, zamiast dowcipkowania i snucia wizji, które i tak nie zostaną zrealizowane, bo grę trzeba wypuszczać już, teraz, najwyżej załata się później.
***
Destiny
Paweł Winiarski Najlepsza gra
Destiny. Nie wierzyłem w ten tytuł na ubiegłorocznym E3, nie wierzyłem na Gamescomie. Uwierzyłem dopiero po włączeniu alfy, która pojawiła się w trakcie targów E3. I wsiąkłem, nie mogąc doczekać się września. Połączenie Halo z Borderlandsami, w dodatku oplecione siecią uważam za strzał w dziesiątkę.
Najmilsza niespodzianka Konferencja Nintendo. Japoński koncern skupił się na tym, co robi najlepiej. Własne, niedostępne nigdzie indziej marki. Bo to są tytuły, dla których kupuje się konsole Nintendo i bardzo się cieszę, że firma wreszcie poszła po rozum do głowy.
Największe rozczarowanie
Battlefield: Hardline. Choć swoją sieciową przygodę z Battlefieldem skończyłem na Bad Company 2, to byłem mocno nakręcony starciami policji i zakapiorów w Battlefield: Hardline. W trakcie E3 dostałem dostęp do wersji beta gry i odbiłem się od niej, choć bardzo próbowałem się wkręcić. To nie jest zła gra, nawet na tym etapie. Jest po prostu rozczarowująca - zarówno pod względem mechaniki, rozgrywki jak i oprawy. Po Battlefieldzie spodziewałem się czegoś lepszego.
***
Czekamy na Wasze typy! A nasze materiały z E3 będą się jeszcze pojawiać na Polygamii przez kolejne dni.
Redakcja