Co nowego znajdziemy w FIFA 12? Mamy pierwsze szczegóły
Nowy model fizyki zderzeń mieliśmy już możliwość podglądnąć, ale to nie koniec zmian.
27.05.2011 | aktual.: 07.01.2016 15:36
EA Sports postanowiło nie zmieniać kierunku rozwoju serii i dalej dążyć do jak największego realizmu. Poza nowym systemem gry fizycznej, w którym każdy kontakt zawodników będzie na bieżąco analizowany i przekładany na sytuację na boisku, autorzy chwalą się nowym systemem dryblingu, ulepszoną inteligencją zawodników oraz ciekawszą grą w defensywie. Czyli dokładnie tymi samymi elementami, które demonstrował niedostępny już filmik.
To, jak wyglądają w FIFA 12 kolizje zawodników mogliście obejrzeć już we wcześniejszym wpisie.
Trzeba przyznać, że w porównaniu do zeszłorocznej gry poczyniono olbrzymi krok. Mam tylko nadzieję, że autorzy trochę stonują chęć zawodników do przewracania się przy mniejszych kolizjach. Warto dodać, że nowy silnik trafi tylko do wersji na PS3 i Xboksa 360.
Nowy drybling oznacza rozbudowanie poprzedniego systemu o nowe zwody, ale ma też ułatwić opanowanie piłką na niewielkiej przestrzeni i kontrolowanie tempa gry przez utrzymywanie się przy futbolówce czy szybkie akcje skrzydłami. Nie do końca to rozumiem, bo w FIFA 11 nie miałem z tymi elementami większych problemów, ale może faktycznie po odpaleniu gry będzie to powód do pochwalenia twórców.
Za zajęcie się grą w obronię mogę przyklasnąć im już teraz, bo w FIFA 11 ustawienie defensywnej taktyki w meczu z mocniejszym rywalem oznaczało głównie cofnięcie się piłkarzy, którzy potem pod swoim polem karnym razili nieudolnością ustawienia. Niestety, komunikat prasowy nie rozwija tematu tej nowości, więc na przekonanie się, jaki zakres obejmą zmiany musimy jeszcze poczekać.
Jest jeszcze kwestia inteligencji graczy, którzy mają teraz przypominać swoich odpowiedników z prawdziwych boisk nie tylko z wyglądu, ale i zachowania. Zauważymy to zapewne głównie grając przeciwko konsolowemu przeciwnikowi, który będzie konstruował swoje akcje tak, by wykorzystać silne cechy swoich piłkarzy.
Przemodelowany zostanie też tryb kariery, w którym na pewno dużo większą rolę będą odgrywały kontuzje pod postacią mniejszych lub większych urazów oraz morale zawodników, przekładające się na ich formę. Jedni przyjmą to z entuzjazmem, inni pewnie będą przeklinali mecz, w którym połamał się ich gwiazdor. Jak w życiu...
Tyle pierwszych informacji, które na pewno mogą cieszyć fanów realistycznych symulacji futbolu. Polecam jeszcze rzut okiem na pierwsze obrazki. Znalazł się na nich nawet nasz rodak z Arsenalu.
Maciej Kowalik