Co może stworzyć jeden, zainspirowany Final Fantasy XV człowiek? Przekonajcie się patrząc na Lost Soul Aside

Nie lubicie Final Fantasy? Ok, a co z Ninja Gaiden albo Devil May Cry?

Co może stworzyć jeden, zainspirowany Final Fantasy XV człowiek? Przekonajcie się patrząc na Lost Soul Aside
Maciej Kowalik

02.08.2016 14:00

Jest we mnie dużo cynizmu, więc nie twierdzę, że Lost Soul Aside nie zostanie jednym z projektów, o których w pewnym momencie zrobiło się głośno a potem nigdy się nie zmaterializowały. Ale za tę grę będę trzymał kciuki, bo wydaje się łączyć dwa światy w coś, co mogłoby zatrząść branżą.

Lost Soul Aside - TrailerHD

Inspiracje Final Fantasy XV są oczywiste. W FAQ na Facebooku menedżer autora jasno stwierdza, że nie byłoby Lost Soul Aside, gdyby nie zwiastun gry Square Enix sprzed dwóch lat. To on zainspirowała całe przedsięwzięcie. Aczkolwiek jeśli Bing Yang doprowadzi sprawę do końca, modele postaci będą najprawdopodobniej inne, więc nie warto się akurat nad tym rozczulać. Póki co wiele assetów jest kupnych:

Zamiast tego wyobraźcie sobie, co mogłoby wyniknąć z połączenia rozmachu opowieści z jakich znana jest seria Final Fantasy z rozgrywką, której nie powstydziłyby się najlepsze slashery. Lost Soul Aside ma być grą RPG, taki jest cel autora. Aaale... No nie powiecie mi, że pokazana wyżej walka nie pachnie sesjami z Devil May Cry czy Ninja Gaiden. I tu dochodzimy już chyba do momentu, w którym wrzucamy do garnka tytuły i wyobrażenia tego kalibru, że warto zastanowić się nad tym czy fakt, że nad grą pracuje jeden student nie oznacza, że powinniśmy zmądrzeć. Otóż... niekoniecznie.

Obraz

Po pierwsze - jeśli lubicie gry akcji, musieliście zagrać w Dust: An Elysian Tail. Swego czasu zakochałem się w tej prześlicznej, pełnej duszy siekance, której nie sposób wytknąć wadę. I to też - w co trudno uwierzyć - było dzieło jednego człowieka. Oczywiście Dean Dodrill wynajmował aktorów do dialogów czy twórcę muzykę, ale to on zaprojektował, zaprogramował i cudnie oprawił graficznie całą grę.

Po drugie - premiera powyższego filmiku i zwrócenie uwagi mediów na projekt musi zaowocować różnego rodzaju ofertami dla autora. Nie przesądzałbym od razu, że tym pokazem świadomie wystawił się na sprzedaż, ale, jak przyznaje jego menedżer:

Premiera filmiku to dla autora ważny krok. Pokazał co potrafi, teraz może spokojnie śledzić reakcje świata na jego prototyp.

Yang mówi, że teraz potrzeba mu odpoczynku. Ale jest otwarty na różne sposobności, by dokończyć produkcję, będąc częścią jakiejś załogi. Jak wspomniałem - trzymam kciuki. Coś mi mówi, że niedługo Lost Soul Aside zyska bogatych sprzymierzeńców i produkcja będzie mogła nabrać tempa. Zawsze jest też Kickstarter, ale akurat tam hasło, że stoi za nią "człowiek-orkiestra" nie musi już działać na korzyść gry.

Maciej Kowalik

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.