Co łączy erotyczne We Dare ze strategicznym R.U.S.E.?

Poza oczywistym faktem, że obie gry wydaje Ubisoft? Osoba aktora, który występuje w reklamówkach obu produkcji. I jest to jak najbardziej znaczące.

marcindmjqtx

Jak na pewno kojarzycie, We Dare to zestaw imprezowych minigierek o erotycznym zabarwieniu, reklamowany jako wstęp do gorącej imprezy swingersów, czyli osób, które lubią wymieniać się swoimi partnerami seksualnymi. Reklamówka krąży po sieci od tygodnia i wzbudza żywe zainteresowanie, Ubisoft nawet wycofał się z emitowania jej w amerykańskiej części internetu:

Podczas oglądania reklamy We Dare nie mogłem odpędzić się od poczucia, że coś tu jest nie tak. Ci ludzie wyglądają na zbyt ładnych i zadowolonych z życia, aby chcieć rozpoczynać swoją orgietkę od gry na Wii. Satyna, spódnice, szpilki kontra pokraczne ludziki wyświetlane na ekranie. I jeszcze te erupcje entuzjazmu i perlisty śmiech. No nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić.

Obejrzałem zwiastun kilka razy, łącznie ze wszystkimi alternatywnymi zakończeniami i nagle uzmysłowiłem sobie, że poza ładnymi aktorkami, moją uwagę przykuwa także występujący w reklamie blondyn. Skądś go kojarzyłem. Ale skąd?

Z pierwszego zwiastunu R.U.S.E.:

Pamiętam, gdy obejrzałem go po raz pierwszy te dwa lata temu, towarzyszyło mi podobne wrażenie fałszu. Gracze tak nie wyglądają. Trudno było mi sobie wyobrazić dwóch zadbanych facetów pochłoniętych w szachach przyszłości, występujący w reklamie aktorzy bardziej kojarzyli mi się z kosmetykami lub luksusem, niż graniem.

Branża gier może się pochwalić długą tradycją reklamowania swoich produktów wizerunkami młodych, uśmiechniętych rodzin, które z uśmiechem na ustach grają we wszystko od Pole Position, przez Pegasusa, po Kinecta. Nic nowego. Ale obecność tego samego, wymuskanego aktora promującego zarówno We Dare i R.U.S.E. strasznie mnie bawi.

Szkoda, że i ciemnowłosy aktor z reklamówki gry strategicznej Ubisoftu nie występuje w reklamie produkcji "dla swingersów". Byłaby z tego bardzo ładna klamra kompozycyjna. W ciągu dnia pojedynek intelektu przy R.U.S.E., wieczorem rywale zapominają o swoim konflikcie i wymieniają się partnerkami przy We Dare. Rozmarzyłem się.

Bo można reklamować gry przystojnymi aktorami, dobrze skrojonymi garniturami i atrakcyjnymi kobietami w szpilkach, ale koniec końców, wszystko i tak potem wygląda tak:

Konrad Hildebrand

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.