Co ja gram: Valiant Hearts: The Great War - rysunkowa opowieść w realiach pierwszej wojny

Co ja gram: Valiant Hearts: The Great War - rysunkowa opowieść w realiach pierwszej wojny

Co ja gram: Valiant Hearts: The Great War - rysunkowa opowieść w realiach pierwszej wojny
marcindmjqtx
24.06.2014 18:03, aktualizacja: 15.01.2016 15:39

Zobaczcie, jak zaczyna się ta gra

Podobnie jak Child of Light, gra powstała w małym zespole wewnątrz Ubisoftu, wykorzystuje ten sam silnik.

Grę miałem już okazję widzieć na prezentacji i oto, co o niej pisałem we wrześniu zeszłego roku.

Niewielki zespół nie oznacza jednak, że gra wygląda na niskobudżetową. Wręcz przeciwnie, jest pięknie rysowana i animowana. Miałem wrażenie, że widzę w ruchu europejski komiks - pierwszym skojarzeniem był Tin Tin. (...) Całość zabierze gracza na front w okresie od 1914 do 1918 r. i przedstawi mu historię pięć różnych postaci mających jednak punkty wspólne - między innymi dziejącą się w tle miłość zakazaną: Francuzki z Niemcem. Jak się pewnie domyślacie, choć historie postaci zaczną się osobno, to w końcu ich losy skrzyżują się i wpłyną na siebie wzajemnie, doprowadzając do zakończenia. Prezentujący twórcy nie byli jeszcze pewni, czy będzie tylko jedno, choć jednocześnie byli zgodni, że gracz nie dostanie zbyt dużych możliwości wpływania na bieg wydarzeń, chcą bowiem pokazać mu pewną zamkniętą opowieść. (...) Jak podkreślił Adrian Lacey, szef produkcji, sami wybrali ten obszar tematyczny - jako Francuzom zależy im, by opowiedzieć o pierwszej wojnie. Na pewno pomoże im też fakt, że Valiant Hearts ma być czarną komedią podśmiewającą się ze stereotypów, więc ma szanse i powiedzieć coś ważnego o ludzkich dramatach, i nie wywoływać zbyt dużego rozdźwięku między formą a treścią. Recenzja Valiant Hearts powinna pojawić się jutro, jutro także jest premiera. Gra ukaże się na PC, PlayStation 4, PS3, Xbox One, X360.

Paweł Kamiński

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)