Pierwsze miejsce z 26 procentami głosów (zbierano je dzięki specjalnym ankietom) zdobył Steve Jobs. Zaskoczeni? My nie. O tym, jak Apple i szef tej firmy zmienili rynek gier, pisaliśmy już tutaj.
Drugie miejsce (16 procent głosów) przypadło Gabe'owi Newellowi, szefowi Valve. Nie oszukujmy się: raczej nie za obie części Half-Life czy Portala, ale za stworzenie Steama i pokazanie, jak powinna wyglądać cyfrowa dystrybucja we współczesnym świecie.
Trzecie miejsce (7 procent głosów) to Shigeru Miyamoto, twórca takich marek jak Mario, Zelda czy Donkey Kong i przy okazji, dzięki nim, także współtwórca potęgi Nintendo.
Czwarte miejsce (4 procent głosów) to Tim Berners-Lee, współtwórca i jeden z pionierów usługi WWW.
Piąte miejsce z 3 procentami głosów przypadło Markowi Zuckerbergowi, założycielowi Facebooka i pośredniemu (no, w sumie bardzo pośredniemu) ojcowi sukcesu takich gier jak Farmville czy Mafia Wars.
Zaskoczeni? Z twórców gier - stricte gier, nie sprzętu - znalazł się tu tylko Miyamoto. Oczywiście, w ankiecie udział brali przedstawiciele branży, którzy na rzecz patrzą inaczej niż gracze, stąd może taki, a nie inny wybór.
A jakie produkty uznano za najbardziej znaczące dla historii rynku gier? Na pierwszym miejscu z 17 procentami głosów znalazł się... iPhone, co tylko podkreśla dominującą rolę Apple w tym zestawieniu. Na drugim ulokowało się Nintendo Wii (7 procent głosów), na trzecim Xbox Live (3 procent), na czwartym pierwsze PlayStation (też ok. 3 procent) i na piątym Steam (2 procent).
[via eurogamer]
Tomasz Kutera
