Co grom w duszy gra? [SKŁADANKA Vol. 1]
Startujemy z nowym muzycznym cyklem, w którym będziemy dzielić się z Wami składankami kawałków z gier, które z jakichś powodów zrobiły na nas duże wrażenie. W końcu czym byłaby połowa pamiętnych scen z naszych ulubionych tytułów bez towarzyszących im melodii?
Składanka Vol. 1 1. Faunts - "M4 (Part II)" [Mass Effect] feat. Maciej Kowalik
Zakończenie Mass Effect to jeden z tych momentów, gdy człowiek chce odłożyć pada, odsapnąć i przemyśleć sobie kilka rzeczy. Pamiętam, że tępo patrząc na ekran, chłonąłem wtedy ten kawałek każdym milimetrem pokrytej gęsią skórką skóry. Ówczesne emocje tak mocno spięły mi się z tym kawałkiem, że kiedykolwiek wpada mi w ucho, wpadam w delikatne otępienie i zaczynam wspominać tę przygodę, finałową bitwę i jej ofiary. Magiczny moment. Choć dalszej dyskografii zespołu nie ruszyłem.
2. Nobuo Uematsu, Kazushige Nojima, RIKKI - "Suteki Da Ne" [Final Fantasy X] feat. Marcin Kosman
Lubię wizualizować sobie ulubione piosenki. Teledyski pomagają. Fragmenty gier pomagają tym bardziej. To dopełnienie naszych wspomnień. A że wciąż gram w Final Fantasy X (tym razem w wydaniu HD), zaproponuję Wam "Suteki Da Ne", jeden z najpiękniejszych utworów napisanych przez mistrza Nobuo Uematsu. To piosenka o miłości. Uniwersalnej, ale i tej łączącej Tidusa i Yunę. Owszem, Tidus to irytująca pierdoła, ale akurat relacje obojga to element, który FFX umiejętnie napędza. W późniejszych Finalach brakowało mi tego romantycznego elementu.
3. Yasunori Mitsuda - "Frog's Theme" [Chrono Trigger] feat. Piotr Bajda
Odpal Frog's Theme i powiedz, że tego nie czujesz. Że nie chcesz założyć pelerynki, chwycić za miecz i ruszyć w podróż przez światy, epoki i przygody. Że nie chcesz uratować księżniczki, zabić smoka, ocalić świata czy po prostu prowadzić żywota awanturnika. Nie powiesz, prawda? Równie motywujące do rzucenia losowi wyzwania jest tło powstania Frog's Theme i całej ścieżki dźwiękowej Chrono Triggera. Ponad 20 lat temu nieznany nikomu inżynier dźwięku w Squaresofcie zagroził szefom, że albo pozwolą mu nagrać muzykę do gry, albo więcej go w pracy nie zobaczą. Gambit się opłacił. Yasunori Mitsuda (z pomocą samego Nobuo Uematsu) stworzył jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych w historii gatunku. Frog's Theme to mój ulubiony jej kawałek. Odpal Frog's Theme i powiedz, że tego nie czujesz. Że nie chcesz założyć pelerynki, chwycić za miecz i ruszyć w podróż przez światy, epoki i przygody. Że nie chcesz uratować księżniczki, zabić smoka, ocalić świata czy po prostu prowadzić żywota awanturnika. Nie powiesz, prawda?
Równie motywujące do rzucenia losowi wyzwania jest tło powstania Frog's Theme i całej ścieżki dźwiękowej Chrono Triggera. Ponad 20 lat temu nieznany nikomu inżynier dźwięku w Squaresofcie zagroził szefom, że albo pozwolą mu nagrać muzykę do gry, albo więcej go w pracy nie zobaczą. Gambit się opłacił. Yasunori Mitsuda (z pomocą samego Nobuo Uematsu) stworzył jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych w historii gatunku. Frog's Theme to mój ulubiony jej kawałek.
4. Health - "Tears" [Max Payne 3] feat. Patryk Fijałkowski
Ten utwór jest muzycznym odpowiednikiem Maxa Payne'a 3. Brudny jak świat, który stworzył sobie bohater, psychodeliczny niczym nawiedzające go wizje, ponury niby fawele pełne kościstych, półżywych upiorów. Największą zaletą ostatniej odsłony Maxa była jej klarowność, to, jak wszystko ze sobą współgrało - od charakteru głównego bohatera, przez rozwiązania narracyjne, po wizualne i muzyczne interpretacje jego postrzegania rzeczywistości. A moment w końcowym etapie rozgrywki (nie podczas przerywnika!), gdy ni stąd, ni zowąd odpalał się właśnie ten utwór, to jeden z najklimatyczniejszych momentów w grach. Komu wtedy krew nie zaczęła szybciej płynąć?
5. Koh Otani - "A Despair-filled Farewell" [Shadow of the Colossus] feat. Karol Kała
Utwór majestatyczny, niepokojący, a w końcu pełen żalu, tęsknoty za wolnością. Cała ścieżka dźwiękowa Shadow Of The Colossus to absolutny, niekwestionowany majstersztyk. Jednak to walka z kolosalnym ptakiem wzbudziła we mnie najwięcej emocji. Z pozoru przecież nie mamy szans. Gigant pikuje prosto na nas, gotowy zmieść nas z powierzchni ziemi jednym machnięciem skrzydeł. Tak też prowadzony jest cały utwór. Pełen paniki początek krzyczy "uciekaj!". Aż do momentu, kiedy uda nam się chwycić skrzydła ptaszyska. Od tej chwili, szybując w przestworzach wiemy, co za chwilę nastąpi. Słysząc melodię, w którą przechodzi cała kompozycja czujemy się jak bohaterowie. Bohaterowie przepełnieni determinacją. I winą. A Despair-filled Farewell to jeden z najpiękniejszych utworów, jakie znam.
Redakcja
--
"Składanka" to nasz wakacyjny cykl, w którym kilku członków redakcji tworzy muzyczną składankę, dzieląc się utworami z gier, które z jakichś powodów zrobiły na nich duże wrażenie. Wszak odpowiednio zaakcentowana melodia może być efektowniejsza niż tysiące wybuchów, godziny rozmów i setki stron tekstu.