Wielokrotnie lądowałem na londyńskim Heathrow i za każdym razem podziwiałem z pokładu samolotu setki malutkich domków, które wraz ze zbliżaniem się do ziemi rosły w oczach. Przyznaję jednak, że ani razu nie przyszło mi do głowy zastanawiac się w ilu z nich znajduje się konsola. I dobrze, bo tylko straciłbym czas i nic mądrego nie wymyślił. Od takich spraw są instytuty badawcze takie jak Harris Interactive, które sprawdziło ile osób posiada w Wielkiej Brytanii konsole. Przeszło 2000 osób przepytano najpierw w listopadzie, a potem w lutym. Okazało się, że ta forma rozrywki jest coraz bardziej popularna (szok) i ludzie w obliczu kryzysu wolą zostac i bawic się w domu. W związku z tym w chwili obecnej ocenia się, że 23% brytyjskich gospodarstw domowych zaopatrzonych jest w konsolę stacjonarną. Steve Evans z HI mówi:
Wygląda na to, ze inwestycja w domową rozrywkę będzie oznaczac, że ludzie będą oszczędzac pieniądze zostając w domach i przygotowują się do ciężkich miesięcy przed nimi.A co to, przepraszam, czy w UK planowany jest jakiś kataklizm bądź bankructwo któregoś z państw? Z tego co mi wiadomo, katastrofy na horyzoncie nie widac. Ludzie po prostu coraz bardziej lubią grac. Przy okazji, wybieram Was, polskie instytuty badawcze! Sprawdźcie, jak to wygląda u nas.
[via MCV]
