Włączam Facebooka, czeka tam na mnie wiadomość - jak się okazuje niejedna. XXX zaprosił(a) Cię do aplikacji CityVille. Oczywiście zdarzały mi się wiadomości z innych opisywany w cyklu Co ludzie klikają gier, ale najnowsza produkcja od Zyngi porywa tłumy. A tłumy głupieją i klikają wszystko, co związane z jakimkolwiek zaproszeniem do wspólnej zabawy.
Popularność aplikacji cieszy - zapewne nie tylko Zyngę, ale niewinne osoby nie muszą być już z tego faktu zadowolone. Powinno pomóc wyrzucenie uprawnień aplikacji, ewentualnie blokowanie zaproszeń od konkretnych użytkowników. CityVille to nowy fenomen i niestety musimy się z tym pogodzić, albo zrezygnować z usług serwisu Facebook.
Paweł Winiarski