Chyba sam nie wierzyłem, że kiedyś przyjdzie mi to napisać - The Last Guardian ukończone

Pytanie retoryczne: jesteście gotowi?

Chyba sam nie wierzyłem, że kiedyś przyjdzie mi to napisać - The Last Guardian ukończone
Adam Piechota

Jeżeli nie rozumiecie tego określenia, że jakiś tytuł został "ozłocony", na szybko wyjaśniam, o co chodzi. Oznacza to po prostu, iż zakończył się już etap developmentu produkcji, gra jest gotowa, by trafić do tłoczni. Świat się zmienił, fakt skończenia gry wcale nie oznacza zakończenia prac nad nią, bo wciąż pozostają premierowe patche, dalsze łatki oraz obowiązkowe DLC. Chociaż tego ostatniego w żaden sposób nie wyobrażam sobie w tytule Fumito Uedy (czujecie siedemnastego kolosa w Shadow of the Colossus, oczywiście niedarmowego, jakieś trzy miesiące po premierze?). Ostatnio często odczuwam, że "historia naszej branży pisze się na naszych oczach", ale co innego napisać, gdy The Last Guardian zostało ukończone?

"Długo czekałem, aby to powiedzieć. The Last Guardian w złocie. Jestem bardzo podekscytowany, że w końcu będziecie mogli go doświadczyć" - napisał na swoim Twitterze Shuhei Yoshida. No, i dodał jeszcze ✧◝(⁰▿⁰)◜✧. Nie wątpię, że spora część naszych czytelników już nawet nie pamięta, dlaczego mówimy dzisiaj niemalże o cudzie. Pracę nad trzecim dziełem Ueda rozpoczął jeszcze na przełomie PlayStation 2 i PlayStation 3. Trico dojrzewał w developerskim kotle niemal dekadę. Czytaliśmy plotki o anulowaniu prac, czytaliśmy o tym, że Fumito odsunął się od projektu, zobaczyliśmy też nagłe zmartwychwstanie na zeszłorocznym E3 z dalszym udziałem charyzmatycznego reżysera. Liczbę obsuw pewnie trudno byłoby zliczyć. Ostatniej doświadczyliśmy miesiąc temu.

Kończą się powoli "Duke Nukemy Forever" naszej branży. Za chwilę wychodzi piętnaste Final Fantasy (Square wciąż musi domknąć Kingdom Hearts, więc trochę roboty jeszcze mają), The Last Guardian jedzie do tłoczni. Jak dobrze, że zawsze zostaje Half-Life 3. No i co, pozostaje trzymać kciuki, by tak zniekształcony, wydłużony development nie zakończył się jeszcze jednym rozczarowaniem 2016 roku. Nie wiem, czy bym to nawet wytrzymał psychicznie. Kolosy są jednym z moich ukochanych tytułów wszech czasów. Gdzieś tam obok pierwszego Metal Geara, siódmego Finala, Metroidów czy Majora's Mask. Nadal mam zaufanie do stylu Uedy, nawet jeśli zachodni dziennikarze trochę narzekali na gameplay we wcześniejszej wersji kodu.

The Last Guardian New Gameplay Trailer (PS4 2016)

A zatem - czekamy do 6 grudnia. Mikołaj może Wam w tym roku przynieść wspaniały prezent (widzieliście okładkę?). I trzymam kciuki, by za chwilę podobną wiadomością uraczyło nas Square Enix.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościsonyfumito ueda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.