Chińczycy zakazują gier gloryfikujących przestępczość
Okazuje się, że nie tylko Niemcy obwiniają gry wideo za niecne zachowania młodych ludzi. Chińskie ministerstwo kultury postanowiło zakazać gier, które "gloryfikują obsceniczność, hazard lub przemoc", a wszystko dlatego, że rząd ma spore kłopoty ze zorganizowaną przestępczością. Chińczycy zamierzają zająć się także stronami internetowymi sprzedającymi pornografię i "inne wulgarne treści". W tym gloryfikowaniu przestępczego światka coś jednak jest, ale ciekawe, że nie próbują zakazać tego typu filmów. Roberto Saviano w "Gommorze", napisał, że po premierze Kill Billa większość neapolitańskich kamorystów zaczęła strzelać trzymając pistolet bokiem, tak jak w filmie. Sprawia to, że nie trafiają czysto i zupełnie niepotrzebnie przysparzają ofierze dodatkowych cierpień. W innych częściach świata po obejrzeniu filmu czy zagraniu w grę nie zostaje się na szczęście gangsterem, więc Chińczycy chyba przesadzają (choć kto wie, może u nich jest podobnie?), ale na samo zjawisko warto zwrócić uwagę, bo faktycznie w wielu grach i filmach pokazuje nam się, że nie ma nic lepszego od bycia gangsterem.
28.07.2009 | aktual.: 13.01.2016 17:39
[via Reuters]