Czym jest Incepcja? Żeby nie zdradzać fabuły, posłużę się oficjalnym opisem gazety.pl:
Główny bohater, Dom Cobb, zajmuje się wyciąganiem z ludzi sekretów ukrywanych głęboko w ich podświadomości. Przez swoje niespotykane umiejętności staje się jednym z najbardziej poszukiwanych zbiegów. Otrzymuje jednak ostatnią szansę na odzyskanie swojego dawnego życia: zamiast zabrania sekretu, musi ją wszczepić do śpiącego umysłu. Niestety Cobb będzie musiał zmierzyć się z wrogiem, którego istnienia nikt nie mógł przewidzieć. I jeszcze mały zwiastun
Bo film aż prosi się o zrobienie gry na jego podstawie. Miał on już premierę, więc wydawca nie musi naciskać dewelopera, by zdążył na termin, więc nad pomysłem można popracować. A jest nad czym, bo mamy przede wszystkim odjechane scenerie ze snów i możliwość zmieniania miejsca akcji jak rękawiczki, nie przejmując się zasadnością. W końcu to sen. Tak samo sceny akcji i walk są sensowne, i usprawiedliwione. Bohater w pojedynkę rozprawia się z całą armią siepaczy w garniturach? Pewnie, w końcu to konstrukty podświadomości. Slow-motion, zmieniająca się grawitacji, zaburzona geometria czy nierealne sceny? We śnie wszystko jest możliwe.
Ale to nie wszystko. Poza scenami akcji mamy też rozmowy, w których musimy nakłonić przeciwnika do wyjawienia nam swoich sekretów. Mechanika jak z Fahrenheita/Heavy Rain? Czemu nie. Sny w snach dają nam też możliwość przeskakiwania pomiędzy postaciami i realiami, a dodatkowo wprowadzają element synchronizacji. Nietrudno to sobie wyobrazić. Akcja rozgrywa się na dużym ekranie, w małym okienku zaś widzimy - w spowolnionym tempie - co dzieje się poziomie snu wyżej. A misje to przecież poszczególne zlecenia na ekstrakcję.
Ech, rozmarzyłem się. Choć Warner w końcu ma oddział produkujący gry.... No i wychodzi też na to, że Nolan to aktualnie chyba mój ulubiony reżyser.
Piotr Gnyp
PS Przed pójściem do kina, możecie przeczytać darmowy komiks wprowadzający Was w świat Incepcji. Możecie go pobrać stąd.
PPS I jeszcze jedna ciekawostka z filmu. Ścieżka dźwiękowa stworzona jest z utworu Edith Piaf
