Chcecie zobaczyć, jak Nintendo Switch wygląda w realu?
Pokazuję nie ja, tylko Jimmy Fallon. Niewielka różnica.
Przypominam sobie gigantyczne pokazy konsoli Wii i zaczynam szczerze żałować, że te kilka miesięcy odkrywania kart związanych ze Switchem jakoś się nie przeplata z E3. Jasne, pierwszy zwiastun konsoli był rewelacyjny, zdobył Internet w trakcie kilku godzin i długo jeszcze nie opuszczał branżowych portali, ale to, o czym przeczytacie dzisiaj, wydaje się takie... malutkie. Fajne z marketingowego punktu widzenia, bo konsola została pokazana milionom ludzie niezwiązanym ze światkiem konsolowym. Po prostu drobne w skali, bez jakiegoś pierdo... bez pompy, no.
Kontekst jest prosty. Reggie Fils-Aime (który nie ukryje już łysinki na na głowie), Bill Trinen i Shigeru Miyamoto pojawili się gościnnie w The Tonight Show. Jimmy Fallon to pozytywna postać, na pewno łatwiej przyswajalna niż wiecznie rozdarty Conan O'Brien, a do tego prawdziwy gracz od lat, więc w jego ekscytację łatwo mi uwierzyć. Pierwotnie znany gospodarz miał ograć tylko Super Mario Run (o tej aplikacji więcej pisał dziś Maciek), ale najwyraźniej jedna bomba to za mało, by ściągać legendę z Kioto do Stanów. Dlatego pod skrzynką ze znakiem zapytania kryło się - pokazane "w realu" po raz pierwszy - Nintendo Switch z The Legend of Zelda: Breath of the Wild w środku.
Jimmy Fallon Debuts the Nintendo Switch
Fanowi Nintendo łatwo ześwirować na sam widok nowej konsolki, jak Fallonowi, ale przez chwilę pozostanę jeszcze nieco bardziej rzetelny w swoich obowiązkach. Po pierwsze - sprzęt wydaje się niesamowicie lekki. Główna część konsolki jest bardzo cienka, więc jeżeli to prawda, że na Switchu zobaczymy trylogię Dark Souls, boję się, że połamię ten sprzęt. No i nie jest to raczej gotowa wersja urządzenia. Po pierwsze - gdyby tak było, Reggie ściągnąłby z konsolki Joy-Cony, bo to ważny pod względem marketingowym bajer. Zauważcie także, że mimo luźnej gadki, bardzo stara się ustawić Linka w "tym jednym, konkretnym miejscu", nim przeskoczy na wersję mobilną. Jak gdyby tam było ono odpalone wcześniej. Być może się czepiam. Ale do oficjalnego pokazu nadal półtora miesiąca, nie zdziwiłbym się, gdyby nadal coś dopracowywali po nocach.
Jimmy był zachwycony. Bo musiał. W przeciwieństwie do Shuheiego Yoshidy z Sony, który uważa, że Nintendo podbije Switchem zupełnie nowy rynek. A skoro już w ogóle przy tej konsoli jesteśmy, rzućcie okiem na kolejny przeciek od Laury Kate Dale (stara się, jak może, by zostać najważniejszym źródłem informacji o grach na nowe Ninny). Oto, jak pisze, ekskluzywny tytuł na Switcha, który poznamy w grudniu. Wygląda... atrakcyjnie. Jak połączenie Breath of the Wild z Life Is Strange. Nie pytajcie, skąd wpadłem na to drugie. Po prostu leży obecnie przy konsoli i się kusząco uśmiecha do mnie. [Edit: gra ma nosić tytuł Seasons of Heaven, NeoGAF taki szybki]
Adam Piechota