Chcecie wrócić do pierwszego Dark Souls? Nie ma lepszego momentu
Rozpoczęła się coroczna impreza fanów tego arcydzieła - Return to Lordran.
A może nigdy nie graliście w Dark Souls, a zawsze chcieliście? Znowu - nie ma lepszego momentu. Jest to gra tak kultowa i doceniana, że fani już dwa lata temu rozpoczęli akcję mającą na celu jej coroczne wskrzeszanie. Return to Lordran rozpoczęło się wczoraj i potrwa aż do 24 października.
Na czym polega to wydarzenie? Ano na tym, że po prostu wszyscy grają w Dark Souls. Tworzą nowe postaci, przechodzą tytuł jeszcze raz i - przede wszystkim - korzystają z jego usług sieciowych. Na co dzień świat Lordran jest pod tym względem opustoszały. Trudno przywołać gracza do pomocy z bossem czy najechać kogoś i stoczyć (jakikolwiek) solidny pojedynek. Październikowe Return to Lordran pozwala natomiast doświadczyć gry tak, jak doświadczano jej bliżej premiery w 2011. Jak pisał nasz czytelnik gsg na swoim blogu przy okazji poprzedniej edycji imprezy:
Teraz też na redditowym kanale Dark Souls gracze zauważają znaczny wzrost zainteresowania grą. Średnia dziewięciuset graczy wyśledzonych przez SteamSpy zmieniła się już na ponad dwóch tysięcy graczy. Jeśli ktoś na przykład porzucił grę, bo nie dawał rady Ornsteinowi i Smoughowi, teraz może spróbować jeszcze raz, ze wsparciem jakiegoś towarzysza, który też chwali słońce. W Lordran, tym posępnym i jednocześnie pięknym świecie, zrobiło się trochę przytulniej.
Zebrało się w ostatnim czasie na powroty. Tutaj wszyscy zjeżdżają znowu do Lordran, a GOG pozwolił nam ostatnio wrócić do Battlefronta 2 z 2005 roku. To też jest wycieczka, na którą chętnie bym się zebrał, najlepiej gdy tylko skończę grać w betę tego nowszego Battlefronta 2. Ciekawe jak skończy się taka konfrontacja z sentymentalnymi, upiększonymi wspomnieniami.
A skoro już przy powrotach jesteśmy - gdzie chcielibyście powrócić? Jakie serwery powinny zostać przywrócone do życia? Czy jest miejsce, w którym chętnie zobaczylibyście znowu tłumy graczy?
Patryk Fijałkowski