Chcecie poczytać drugi numer komiksu o Wiedźminie?
Mamy na niego 10 kodów dla Was.
05.05.2014 | aktual.: 15.01.2016 14:51
Co za czasy, panie, można dostać kod na komiks. Pewnie, wolałbym rozdać Wam drugi z czterech zeszytów "Wiedźmina" w wersji papierowej, ale i tak się da czytać. Tradycyjnie już, ostatnia litera została zastąpiona znakiem zapytania. Będzie miło, jeśli dacie znać w komentarzach, że wykorzystaliście kod.
- PSMXFAM?
- ZDYQJ7Y?
- FZMGKXG?
- VJSJCJK?
- GXAPFYG?
- SXGKTDK?
- NWPDNQR?
- RQHKTZM?
- EAPAUV8?
- PRBKNME?
Kody otrzymaliśmy od CD Projekt RED. Dziękujemy.
Trzeba je zrealizować w serwisie z cyfrowymi komiksami Dark Horse (należy założyć konto, jeśli nie macie). Komiks można przeczytać za pomocą aplikacji na iOS, Androida lub przez przeglądarkę i jest on w polskiej wersji językowej.
fot. Dark Horse
Krótka recenzja bezspoilerowa
Podoba mi się, że po tajemniczym pierwszym numerze, twórcy nie rezygnują z tego klimatu. Wiedźmin z towarzyszem trafiają do miejsca, o którym słychać było już w zapowiedziach. I choć tam przez chwilę wydaje się, że czeka czytelnika trochę bezrefleksyjnej rąbanki, to jednak nie. Zmiana tempa jest chwilowa, a potem tajemnice piętrzą się aż do końca - dużo bardziej czekał będę na trzeci zeszyt niż czekałem na drugi.
Podoba mi się też przybliżenie nieco sylwetki Wiedźmina. Dla fana nie ma tu wiele nowego, ale jeśli ktoś dopiero, za pośrednictwem gier, wkręca się w ten świat to dowie się kilku rzeczy o Geralcie.
Kreska się nie zmienia, może razić ludzi przyzwyczajonych do bardziej realistycznego ujęcia Wiedźmina, ale mi osobiście podoba się. Nadaje postaciom szorstkości. A rysownik często operuje światłocieniem nadając im także tajemniczości. Geralt nie wygląda tu jak sympatyczny przystojniak, a raczej zdeterminowany, nie do końca ludzki, łowca potworów. Wyglądem tych ostatnich jestem zresztą urzeczony - są naprawdę obrzydliwe.
-
O pierwszym numerze więcej mówiłem jakiś czas temu. A wydanie zbiorcze 4 zeszytów wchodzących w skład tej miniserii pojawi się w Polsce - podejrzewam, że na jesieni.
Paweł Kamiński