Chcecie Brutal Legend 2? Trzymajcie kciuki za powodzenie Psychonauts 2
Powiedzieć, że Tim Schafer nas szantażuje to trochę za dużo. Ale i tak mi się to nie podoba.
08.12.2015 | aktual.: 05.01.2016 14:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zbiórka na Psychonauts 2 wciąż trwa. Póki co zebrano 61% potrzebnych pieniędzy, ale do końca został jeszcze ponad miesiąc. Pewnie się uda, ale wolałbym, by Tim Schafer zachęcał do wsparcia inaczej, niż obiecując gruszki na wierzbie. A właściwie nawet ich nie obiecując.
Brutal Legend bardzo mi się podobało. Wiem, że nie wszyscy podzielają tę opinię, ale co zrobię - nie miałem nawet większych zgrzytów z elementami strategicznymi. A design świata, Jack Black i mnóstwo kopiącej zady muzyki sprawiają, że bardzo mocno trzymam kciuki za kontynuację. Jak czytamy na stronie zbiórki, Double Fine bardzo chciałoby ją stworzyć. Ale najpierw Psychonauci.
Niczego nie możemy obiecać, ale jeśli Psychonauts będzie sukcesem, to może sprawi, że Brutal Legend 2 będzie bliższe realizacji? Boli mnie to "niczego nie możemy obiecać". Przez to zastrzeżenie całość brzmi trochę jak emocjonalny szantaż. Zdaję sobie sprawę, że Double Fine nie śpi na pieniądzach, nie ma mocy na kilka dużych projektów i przyszłość studia na pewno w dużej mierze zależy od powodzenia Psychonauts. Po co mieszać w to jeszcze Brutal Legend? A jeśli już, to komunikat powinien zaczynać się od słów "Ja, Tim Schafer, przyrzekam, że jeśli Psychonauts przyniesie zysk rzędu XXX dolarów, to następnym naszym projektem będzie Brutal Legend 2".
Może nawet sięgnąłbym wtedy po kartę kredytową zamiast marudzić.
[źródło: fig]
Maciej Kowalik