Zadowoleni będą więc fani jak najwierniejszego przypominania klasycznych gier, jak i lekkiego retuszu pikseli, by nie straszyły z naszych wielkich monitorów.
Oczywiście nie ma mowy, o kupowaniu dwóch wersji gry. Po prostu, gdy "odrestaurowany" (autorzy projektu nie chcą nazywać go remake'iem) Chaos Engine trafi 29 sierpnia na komputery PC, Maki i blaszaki napędzane Linuksem, będziemy mogli wybrać, czy chcemy grać w trybie Classic czy Enhanced. Oprócz nieco ładniejszej grafiki, druga z opcji uprości też system zapisu stanów gry (nie będzie trzeba wpisywać kodów do plansz) i sterowanie (16 kierunków zamiast 8).
Gra bazuje na oryginalnym kodzie z Amigi, więc nie powinniście się bać, że zepsuje wspomnienia walki ramie w ramie przez całe noce. No, może nieco brakować joysticka... Będzie za to kooperacja przez sieć.
Na Steamie zamówienie przedpremierowe kosztuje ciut więcej, niż 7 Euro. Gra pojawi się też na GOG.
źródło: VG247
Maciej Kowalik
