Cena Xbox Live Gold idzie w górę. Granie na konsolach robi się coraz droższe

Cena Xbox Live Gold idzie w górę. Granie na konsolach robi się coraz droższe

Cena Xbox Live Gold idzie w górę. Granie na konsolach robi się coraz droższe
Paweł Olszewski
19.01.2016 14:14, aktualizacja: 12.12.2016 16:24

Wkrótce usługa Microsoftu będzie droższa o 20 zł w skali roku. Mamy do czynienia z odpowiedzią Microsoftu na zeszłoroczny ruch Sony, czy to początek większych podwyżek spowodowanych słabnącym złotym?

Pół roku temupodwyżkę PS Plusa zapowiedziało Sony. Teraz głębiej do portfeli graczy sięga Microsoft. Co jednak ciekawe, każda firma zupełnie inaczej podchodzi do tematu.

Sony podwyższyło w 2015 roku cenę trzymiesięcznego abonamentu PS Plus. Od 1 września za usługę płacimy nie 59 zł jak dawniej, a 78 zł. Nie zmieniła się jednak cena miesięcznej i rocznej subskrypcji. Pierwsza, 27 zł, jest jednak najmniej opłacalna, wydaje się więc oczywiste, że Sony zachęcało w ten sposób do kupowania od razu rocznego abonamentu, który zachował pierwotną cenę 195 zł. Z punktu widzeniafirmyjest to oczywiste - klient płaci raz i zapomina. Często zapomina też odpiąć kartę i za rok przedłuża mu się abonament z automatu. A nawet jak o tym pamięta, to roczny cykl rozliczeń jest po prostu wygodny.

Obraz

Wygodny, a uMicrosoftutakże znacznie droższy. Od 18 lutego abonament Xbox Live Gold będzie kosztował 249 zł zamiast obecnych 229 zł. Co jednak ciekawe, zmianie nie uległy ceny miesięcznej i trzymiesięcznej usługi, wciąż wynoszą więc odpowiednio 29  i 79 zł. Niewiele bo niewiele, ale wciąż więcej niż u konkurencji. Roczny abonament Microsoftu jest natomiast ponad 50 zł droższy niż u Sony. To spora różnica, nawet jeżeli podkreślimy, że mowa o rocznej perspektywie.

Jeżeli kupicie lub przedłużycie Live'a przed 18 lutym, to załapiecie się jeszcze na stary cennik.Noweroczne aktywacje będą już jednak droższe, nie musicie się jednak bać o automatyczne odnawianie. Jak informuje w mailingu Microsoft:

Szkoda, że ceny tych usług idą w górę, bo nawet jak ktoś nie jest fanem grania po sieci ani comiesięcznych "darmowych" gier, to abonamentów tych może jednak potrzebować. Microsoft schował za paywallem między innymi opcję wgrywania do chmury swoich screenów, Sony bez subskrypcji nie pozwala natomiast zsynchronizować z dyskiem sieciowym save'ów. Każda firma ma więc swoje sposoby na zmotywowanie nas do płacenia. W dobie różnych subskrypcji i abonamentów już raczej od tego nie uciekniemy, no chyba że do obozu PC Master Race.

O wiele droższe od konsol komputery są o wiele od nich wydajniejsze. W perspektywie kilku lat naprawdę sporo zaoszczędzamy jednak na grach - nowych, o sieciowych wyprzedażach już nie wspominając. Jeżeli z własnej woli nie zapiszemy się do EA Access czy Humble Monthly, to nie musimy też płacić żadnych abonamentów. Ani za grę online, ani za wszystkie poboczne usługi. Drogie granie na PC w perspektywie, powiedzmy pięciu lat, przestaje więc być takie drogie, a gwarantuje nie tylko 1080p i 60 fps-ów, ale też mody, które na konsolach są dopiero zapowiadane w kilku tytułach czy... sporo konsolowych exclusive'ów. Zarównotych z Xboksajak i PlayStation, choć w tym drugim przypadku głównie mniejszych gier z szeroko rozumianej sceny niezależnej.

Obraz

Jeżeli zapowiadana podwyżka Microsoftu to spóźniona reakcja na zeszłoroczną decyzję Sony, to właściwie nie ma tematu. Gorzej, jeżeli te 249 zł jest pierwszą reakcją polskiej branży gier na osłabiającego się złotego. Za dolara trzeba już zapłacić ponad 4 zł. Drożeje też euro, funt czy frank szwajcarski. Polski rynek gier nie działa w oderwaniu od tych wskaźników, jest więc realne zagrożenie, że jeszcze trochę i inne ceny też mogą pójść w górę.

Polscy gracze mogą wkrótce płacić za swojehobbywięcej, cieszą się za to polscy twórcy gier, którzy zarabiają przecież za granicą w euro i dolarach.

Paweł Olszewski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)