Cena Kickstartera: Brian Fargo używa słowa "społecznościowe", osoby czekające na Wasteland 2 wpadają w panikę
Jeśli pozwalasz tłumowi na sfinansowanie Twojej gry, to musisz się liczyć z tym, że teraz z tłumem będziesz musiał rozmawiać.
26.03.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:52
W jednej z aktualizacji dotyczących postępów nad projektem, Brian Fargo napisał, że nie uważa, aby tryb sieciowy był czymś dobrym dla Wasteland. W kilku zdaniach przedstawił konkretnie dlaczego i pewnie kilka osób odetchnęło, że nikt nie będzie ich zmuszał do biegania i strzelania za innymi graczami po pustkowiach. Jednakże pod koniec akapitu krew w żyłach rpgowego fundamentalisty została zmrożona, bo Fargo stwierdził:
Jednakże, wprowadzimy elementy społecznościowe, aby [w grze] były wspólne doświadczania To było tylko tyle co napisał, ale wystarczyło. W końcu w dzisiejszym słowniku gracza "społecznościowe" oznacza "Farmville", a "Farmville" oznacza "zagłada". Wizja postapokaliptycznych ogródków wymagających pomocy od znajomych owładnęła tłumem, który chyżo pobiegł po pochodnie i widły.
Fargo musiał więc zacząć wyjaśniać, o co mu chodziło i prosić, aby ludzie poczekali na więcej informacji. Zaktualizował także pierwotną notkę o małe oświadczenie:
Proszę wszystkich o spokój
Było sporo paniki, że jakiekolwiek elementy dzielenia się zniszczą klasyczną, staroszkolną grę RPG. Myślę, że niektórzy ludzie przesadzają na widok słowa "społecznościowe", ale w pewien sposób ich rozumiem. Przechodząc jednak do rzeczy. Szerszej napiszemy co mamy na myśli na forum i jeśli Wy, fani, nadal nie będziecie tego chcieli, to nie będziemy walczyli z większością.
W oddzielnym więc tekście Fargo wytłumaczył, że elementy "społecznościowe" w Wasteland 2 nie oznaczają, że gra będzie "casual". Prędzej po prostu w produkcji zostanie zawarty system statystyk, aby można było porównywać się ze swoimi znajomymi, kto dokonał więcej zabójstw, ile zużył amunicji, który ma poziom etc.
Kilka razy też posypał głowę popiołem, że musi staranniej dobierać słowa. Koniec końców przemawia do internetowego tłumu złożonego z kilkudziesięciu tysięcy osób, które już teraz wyłożyły pieniądze na jego produkcję i czują się jego częścią. Zobaczymy, czy uczynienie go stroną w procesie tworzenia gry wyjdzie jej na dobre.
Źródło: Kickstarter, blog Wasteland
Konrad Hildebrand