CDP zbankrutowało - to oficjalne. Koniec legendy wśród dystrybutorów gier
Byli na rynku od połowy lat 90.
Jak informuje Puls Biznesu, CDP złożyło wniosek o upadłość. I zacznijmy od słowa wyjaśnienia, bo łatwo się pogubić w gąszczu podobnych nazw. Nie, nie chodzi o CD Projekt RED, twórców Wiedźmina i Cyberpunka 2077. Nie chodzi o sklep cdp.pl, niegdyś powiązany z CDP. Sam "CD Projekt" to jeden z najstarszych dystrybutorów polskich gier, dzieło Marcina Iwińskiego i Michała Kicińskiego, dziś lepiej znanych jako szefowie "Redów".
Przez ostatnie lata firma, pod nazwą CDP, wróciła do korzeni, zajmując się wyłącznie dystrybucją gier na polskim rynku. W 2019 zapewnili lokalne wydania m.in. gier The Surge 2, Greedfall, Control czy F1 2019. Wśród partnerów widniały takie firmy, jak Blizzard Entertainment, Focus czy Giants Software.
Gambleriada '96. Początki CD Projektu. Ale perłą w koronie było partnerstwo z CD Projektem RED, z którym dawniej tworzyli jedno ciało. CDP było polskim wydawcą wszystkich trzech części Wiedźmina oraz oczekiwanego Cyberpunka 2077. Lukratywny zapewne kontrakt nie pomógł - 23 stycznia 2020 PolskiGamdev.pl poinformował o masowych zwolnieniach w firmie. "Redzi" szybko potwierdzili, że polska premiera nie jest zagrożona, a niedługo później nowym wydawcą CP2077 stała się Cenega Poland.
W międzyczasie CDP nabrało wody w usta, nie pojawił się żaden oficjalny komentarz. Ale losy firmy wydawały się przesądzone. Gdy kilka tygodni później sprawdzałem, co się dalej dzieje z dystrybutorem, pod infolinią dla mediów była głucha cisza. Obiecanego stanowiska od innego działu firmy się nie doczekałem.
CDP, czyli dawny CD Projekt, to prawdziwa legenda. Do historii przeszło pionierskie wydanie w pełni zlokalizowanej wersji gry Baldur's Gate w maju 1999 roku. Do sklepów trafiły pudełka wypełnione gadżetami, ale przede wszystkim - gra z gwiazdorskim dubbingiem (m.in. Piotr Fronczewski, któremu zawdzięczamy kultową już kwestię "Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę").
To właśnie dzięki "Baldurowi" CD Projekt zbudował kapitał, który niedługo później, już w 2002 roku, pozwolił stworzyć dywizję RED - a ta zajęła się pracą na Wiedźminem.
Źródło: Puls Biznesu