Szef id Software, John Carmack ma ostatnio sporo do powiedzenie w temacie iPhone i gier na to urządzenie. Jak już pewnie wiecie bardzo lubi tę platformę, twierdzi jednak, że tak samo nie jest w Apple.
O tym, że Carmack nie darzy Apple miłością można przekonać się choćby czytając taką jego wypowiedź:
Moje relacje z Apple trwają już od dawna, ale są jak jazda rollercoasterem. Pewnego miesiąca zostanę zaproszony na konferencję by wygłosić mowę, powiem coś co im się nie spodoba i będę na czarnej liście przez pół roku.To jednak nie jest najważniejszy zarzut jaki Carmack czyni korporacji. Najważniejszy jest ten:
Na najwyższym poziomie w Apple, w samym centrum, oni nie są dumni z tego, że iPhone jest maszyną do gier, chcieli żeby był czymś innym. Tłumaczyłoby to choćby długi i nie do końca klarowny proces certyfikacji gier, na który narzeka wielu deweloperów. Jeśli jednak Apple tak bardzo nie lubi gier, to po co nadal się w to bawi? Carmack twierdzi, że tylko dlatego, iż jest to bardzo rentowne.
Z drugiej strony Apple niedawno chwaliło się tym, ile to gier powstało już na ich przenośne platformy, a nawet nie bało się porównywać tych danych z konsolami przenośnymi.
[via Kotaku]
