Capcom przyznaje, że postacie w Street Fighter IV są źle zbalansowane
Street Fightera IV ze względu na brak czasu nie odpalałem już dawno, ale na pewno nie zapomnę ile mi krwi napsuł ostatni boss, Seth, który na dowolnym poziomie trudności jest absurdalnie trudny. Jak na każdego i na niego gracze wynaleźli sposób, natomiast rzecz nie polega na znajdywaniu kruczków, tylko równej i uczciwej walce, prawda? Po kilku miesiącach sam Capcom przyznał, że ich dzieło nie jest dobrze wyważone:
Tak, Seth i prawdopodobnie Sagat okazali się nieco silniejsi, niż oczekiwaliśmy.Ryota Niitsuma, producent, nie wspomina jednak niestety nic o patchu, który mógłby przecież tę wadę zminimalizować. Nie takie łatki się jednak ukazywały, więc skoro deweloper zdał sobie sprawę, że zawalił, to powinien to jakoś naprawić. Może w końcu przeszedłbym na jakimś trudniejszym poziomie tryb arcade? No właśnie, a Wy daliście mu radę?
[via Joystick]