Capcom plagiatorem?

Wokół MaXplosion, niedawno opublikowanej na AppStore gry, rozpętała się burza. Nie chodzi jednak o wybitny, definiujący na nowo mobilne granie, poziom tego tytułu. Wręcz przeciwnie - wszystko wskazuje na to, że japoński Capcom - wydawca i producent - dopuścił się plagiatu.

marcindmjqtx

14 stycznia 2011, 23:10

SKOMENTUJ

Wykorzystywanie czyichś pomysłów nie jest niczym nowym w branży gier. Niektóre rozwiązania z jednych tytułów są implementowane w następnych (nierzadko z lepszym skutkiem), a prawdziwa innowacja pojawia się może raz do roku. I wszyscy do tego przywykliśmy. Jednak wygląda na to, że przy MaXplosion przekroczono granice dobrego smaku, i tym samym praw autorskich, bowiem gra wygląda na plagiat Splosion Mana z XBLA. Jak twierdzi Twisted Pixel - deweloper tego ostatniego tytułu - MaXplosion to całkowita kradzież ich dzieła.

Jak do tych wieści odniósł się japoński gigant? Według oficjalnego oświadczenia, firma nic o tym nie wiedziała, a za MaXplosion odpowiada studio zewnętrzne. Co ciekawe, Twisted Pixel kilka lat temu zapukało do drzwi Capcomu z prośbą o wydanie ich Splosion Mana, ale korporacja odesłała przedstawicieli studia z kwitkiem. Samo obwieszczenie japońskiej firmy nie cierpi na nadmiar konkretów - w typowo mętnej PR-owej papce czytamy:

Jesteśmy zasmuceni tą sytuacją i mamy nadzieję na odbudowanie zaufania naszych fanów i współbratymców w growej społeczności. Niestety, nie wygląda na to, by w parze z owym "zasmuceniem" szła chęć wycofania gry ze sprzedaży, zamiar podzielenia się zyskami z Twisted Pixel czy jakiekolwiek inne konkretne kroki. Ot, życie toczy się dalej.

Twórcy SM nie pozwą jednak Capcomu, bo nie chcą tracić sił i czasu na użeranie się z molochem. Zamiast tego planują przygotować grę na iPhone'a, która pobije MaXplosion, więc wygląda na to, że sprawa rozejdzie się po kościach. A teraz, dla porównania filmiki prezentujące rozgrywkę obydwu produkcji.

Najpierw Splosion Man z XBLA: