Capcom od 20 lat korzysta z tego samego podręcznika tworzenia postaci w bijatykach
Zrób coś dobrze raz, a będzie służyć.
Istnienie podręcznika anatomii wojowników zdradził w trakcie wystąpienia na GDC art director Capcomu - Toshiyuki Kamei. Pracujący przy bijatykach artyści korzystają z niego, tworząc nowe postaci tak, by ustawione w szeregu z już znanymi bohaterami nie wyglądały jak z zupełnie innej planety. Dokument powstał w latach 90., gdy w Capcomie rodził się Street Fighter Alpha (1995 r.) i pierwsza odsłona serii Darkstalkers (1996 r.). Jeśli więc idzie o technologię i moc obliczeniową, pozwalającą pokazywać coraz więcej i więcej szczegółów walczących postaci, mówimy o bardzo odległych czasach.
Choć Capcom oparł się pokusie przeniesienia "ulicznego wojownika" w pełne 3D, modele wojowników przeszły długą drogę od rozpikselowanych sprite'ów.
A jednak podręcznik wciąż jest w użyciu, co świadczy o tym, że dwie dekady temu, zespół, na którego czele stał Akira Yasuda, odwalił kawał świetnej roboty opisując najważniejsze mięśnie i kości, które - cytując opis wystąpienia Kamei z GDC - można wyolbrzymić, tworząc kozacko wyglądający pixel art. Capcom udostępnił kilka stron, by pokazać co miał na myśli.
Studenci medycyny, jak widać dla was też jest robota w gamedevie.
Maciej Kowalik