Capcom o śliskiej sprawie płatnych postaci do Street Fighter x Tekken
Zapewne obiło Wam się o uszy, że fani bijatyk są niezadowoleni z polityki Capcom. Chodzi o Street Fighter x Tekken i kosztujące krocie dodatkowe postacie, które znajdują się już na płycie z grą.
14 dodatkowych wojowników, których będzie można dokupić kusi, choć może niezbyt dobrze odbić się na portfelu. Japoński koncern postanowił wyjaśnić to i owo, broniąc swojej decyzji.
Street Fighter x Tekken posiada masę treści, które są już dostępne i można z nich korzystać od razu po włożeniu płyty do konsoli. 38 w pełni grywalnych postaci, dużo rozmaitych trybów, które zapewniają wysoką jakość SFxT dla wszystkich graczy, od dnia premiery. Jest nam przykro, że niektórzy fani nie są zadowoleni z wybranego przez nas sposobu dostarczania dodatkowej zawartości, ale wierzymy, że ta metoda pozwoli na bardziej elastyczną i wydajną rozgrywkę w trakcie całego cyklu życia gry. Nie ma żadnej różnicy pomiędzy dodatkami "zablokowanymi" na płycie, a tymi, które będzie można odblokować i pobrać później - poza sposobem ich dostarczenia. Może nie powinienem, ale jestem zaskoczony rozumowaniem Capcomu. Bijatyki to tytuły całkowicie bazujące na oddanej grupie fanów i nawet najlepsze, najbardziej dopracowane gry nie mają szans w rynkowym starciu z gigantami napędzanymi wielomilionowymi budżetami reklamowymi. Nikt przypadkowy nie kupi Street Fightera, nie sięgnie po niego w sklepie, bo rękę wyciągnie do któreś Call of Duty, czy inne Uncharted. Jeśli fani odwrócą się od Capcomu, to sprzedaż ich bijatyk drastycznie spadnie, a nawet najlepsze przeprosiny nie pomogą. Nie tędy droga, Capcomie. Nie tędy.
[via Eurogamer]
Paweł Winiarski