Młoda dziewczyna wykrada wspomnienia swojemu celowi, rękami gracza zmienia je w taki sposób, że przeciwnik traktuje je jak prawdziwe. Traci w nich swoją żonę, błyskawicznie się załamuje i popełnia samobójstwo. Misja wykonana, złodziejka wspomnień okazuje się skutecznym i niezwykle oryginalnym zabójcą. Widzieliście kiedyś taki pomysł? Że też nikt wcześniej na niego nie wpadł. No, może nie licząc podróżowania po umysłach w Psychonauts.
Oryginalności nie widać niestety w dwóch aspektach. Wspinanie się bohaterki po budynku wygląda jak w Assassin's Creed, a zakładki w menu wspomnień przypominają te z Watch Dogs (a te z kolei kojarzą się z Animusem z serii AC). To pierwsze skojarzenia z prezentacji, którą i Wy mogliście niedawno obejrzeć na łamach Polygamii.
Co jednak sprawia, że z czterech pokazanych na Gamescomie tytułów od Capcom, to właśnie Remember Me wywołał największy zachwyt? Japoński koncern ponownie patrzy na zachód i inspiruje się tamtejszymi trendami przy projektowaniu tej gry. Podobnie było w przypadku Dragon's Dogma, która okazała się całkiem sporym sukcesem. Teraz Capcom chce pokazać trochę inne oblicze i zapewne zjedna sobie tym fanów spoza Japonii.
Gra urzeka tak pomysłem jak i wykonaniem. I choć materiał z rozgrywki potrafił się naprawdę nieprzyjemnie „przyciąć”, to samo wykonanie - zarówno obiektów, jak i tekstur, może się podobać. Do tego czuć fajny, niepokojący, lekko futurystyczny klimat, który pozwala uwierzyć, że przyszłość może być zupełnie inna niż czas, w którym teraz się znajdujemy. Mam pewne obawy, czy Capcom podoła zadaniu i dostarczy tytuł tak intrygujący, jak mogłyby sugerować pierwsze materiały. Trzymam jednak mocno kciuki za Remember Me, bo obok Until Dawn to jedna z moich osobistych dwóch niespodzianek Gamescom 2012.
Paweł Winiarski
Remember Me (PC)
- Gatunek: akcja
- Kategoria wiekowa: od 16 lat