Bywalcy World of Warcraft wolą kataklizmy, niż pandy
Trudno uniknąć takich wniosków patrząc na wyniki sprzedaży Mists of Pandaria.
04.10.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:31
W tydzień sprzedano 2.7 miliona egzemplarzy nowego dodatku. Nieźle?
Nie do końca.
Poprzednie rozszerzenie - Cataclysm - znalazło 3.3 miliona nabywców. W jeden dzień.
Chociaż raz rację mieli (choć troszkę przesadzili) analitycy, którzy byli zawiedzeni wynikami Mgieł Pandarii.
Róźnica jest zatem kolosalna. Nie wszyscy gracze byli zachwyceni wrzuceniem "Kung Fu Pand" do ich ukochanej gry. To na pewno jeden z powodów. Inny jest taki, że WoW nie cieszy się już tak dużym wzięciem, jak wówczas, gdy lądował Cataclysm.
Ale są też dobre wieści dla Blizzarda. Dzięki pandom liczba aktywnych graczy znów przekroczyła magiczną barierę 10 milionów.
Co by nie mówić, to i tak świetne liczby. Blizzard przyzwyczaił wszystkich do bardziej astronomicznych, ale i tak raczej stratni na tym interesie nie będą. Na kolejny raz, kiedy sprzedaż czegoś od Blizzarda każe nam wytrzeszczyć oczy poczekamy chyba do startu ich następnego MMO.
[via Eurogamer]
Piotr Bajda