Było Modern Warfare, czas więc na Medieval Warfare: miecze, tarcze, inne takie
Jeśli jedno War of the Roses to za mało, to w 2012 roku pojawi się jeszcze jedna gra w której będzie można przeżyć, lub zginąć na, średniowieczne pole bitwy.
Zwiastun Chivalry: Medieval Warfare siedział sobie przycupnięty w internecie od kilku miesięcy, ale dobrzy ludzie sieci przypomnieli sobie o nim, najprawdopodobniej po obejrzeniu materiałów ze świeżo zapowiedzianej War of the Roses:
Główne różnice pomiędzy C:MW, a WotR to perspektywa. W produkcji studia Torn Banner akcję obserwujemy prosto z oczu naszej postaci. Twórcy z jednej strony zapowiadają złożony system detekcji trafień, z blokami, odbiciami, unikami etc, z drugiej chcą, aby ich gra "dostarczał intensywności spektakularnych hollywoodzkich filmów opowiadających o średniowieczu".
Póki co na zwiastunie widać śmiesznie dużo krwi. C:MW będzie oferować sieciową rozgrywkę dla dwóch drużyn, które będą okładały się mieczami po głowach w różnych celach. Np. przejęcia konkretnego punktu na mapie czy otwarcia bram. W grze znajdą się cztery klasy postaci o nieco różnych umiejętnościach i miejscu na polu bitwy: łucznicy, zwinni man-at-arms, ciężkozbrojni rycerze i włócznicy.
Premiera "gdzieś w 2012 roku".
Źródło: Kotaku
Konrad Hildebrand