Byliśmy blisko powrotu Streets of Rage. Zostało po nim tylko to nagranie
Ruffian Games (twórcy Crackdown) pracowali nad nową wersją legendarnego beat'em upa.
Niestety po drodze coś poszło nie tak i Sega nie zdecydowała się na zapalenie zielonego światła dla projektu. A szkoda, bo zapowiadał się zacnie.
Filmik wrzucił na YouTube'a Gary Liddon z Ruffian w odpowiedzi na krążącą po sieci wersję bez dźwięku. Streets of Rage było jednym z prototypów, nad którymi pracowało studio. Gra miała trafić do cyfrowej dystrybucji, jednak Liddon nie zdradził dlaczego nigdy do tego nie doszło.
Nagranie pochodzi z wersji pre-pre-pre-pre-pre-Alpha. Czyli bardzo wczesnej.
Moje pierwsze skojarzenie to Fighting Force z PSX-a. To jeszcze faza powijaków, ale wygląda na to, że Ruffian miało zarówno pomysł na odświeżenie legendy, jak i szacunek dla oryginału.
Szkoda.
Streets of Rage nie ma szczęścia do rimejków. W zeszłym roku Sega kazała usunąć z odmętów Internetu stworzony przez fanów hołd dla 16-bitowego mordobicia. Zapaleńcy, którzy poświęcili na niego 8 lat twierdzą, że "Niebiescy" na początku dali im swoje błogosławieństwo. Sega zmienną jest.
[via Sega Driven]
Piotr Bajda