Nagranie nie jest może najwyższej jakości, ale pokazuje, że uwijanie się z robieniem kolejnych burgerów zyskało na skomplikowaniu.
Kiedyś mieliśmy po prostu drabinki, składniki kanapki i goniące nas papryczki. Trójwymiarowa, zawieszona w pustce stacja kosmiczna produkująca burgery jest już dla mnie chyba zbyt dosłowna.
No, ale może to dobrze - autorzy nie jadą na sentymentach, więc powinni być świadomi tego, że bez przyzwoitej rozgrywki sukcesu nie odniosą.
Maciej Kowalik