Bungie wciąż łata Destiny. Tym razem bierze się za exploity
Koniec z zabijaniem bossa przez odłączenie internetu u lidera grupy.
Tak, dobrze przeczytaliście - od czasu premiery dodatku The Dark Below ostatniego bossa w raidzie można było spacyfikować w nietypowy sposób. Gdy boss klękał (co oznaczało możliwość zadania mu obrażeń), lider grupy wyłączał internet w konsoli, co sprawiało, że słowiański przykuc stawał się stanem permanentnym i można było drania lać znacznie szybciej.
Kto grał w Destiny, ten sposób zapewne wykorzystywał lub przynajmniej znał. Ale wkrótce nastąpi koniec tego dobrego. 13 stycznia pojawi się łatka, która naprawi exploita. I nie tylko tego.
W raidzie Crota's End skrzynia z nagrodą zostanie przyznawana za zabicie Deathsingera, skrzynia w The Pit będzie zawierała tylko Radiant Materials, poprawiona zostanie sekwencja z mostem (będzie można wbiec na niego tylko wtedy, gdy będzie w całości gotowy), w starciu z Crotą nie będzie już dwóch Swordbearerów naraz, a Warlock nie będzie mógł zdjąć stanu "Presence of Crota" z użyciem Fireborna. No i sam Crota wstanie z kolan, gdy któryś z graczy wyjdzie z gry.
W raidzie Vault of Glass broń egzotyczna będzie miała odtąd 32. level.
Iron Banner wróci (z nowymi nagrodami) w dniach 13-19 stycznia. Mapy Asylum, The Anomaly i The Burning Shrine zostaną dodane do playlist Clash i Control.
Sporo tego, ale zmiany pokazują, że Bungie niekoniecznie chce słuchać próśb graczy (m.in. o zwiększenie pułapu waluty, matchmaking w raidach lub przynajmniej Nightfallu), za to uwielbia łatać pozostawione przez siebie luki, znalezione przez ludzi. To zamienia grę w potyczkę gracze vs. Bungie, zamiast gracze vs. Destiny. Może to właśnie dodatkowo ekscytuje...?
[Źródło: Bungie]
Marcin Kosman