Bungie przyłapane na majstrowaniu przy punktach doświadczenia zdobywanych przez graczy
Engramy z kosmetycznymi elementami będą wpadać szybciej.
27.11.2017 | aktual.: 27.11.2017 12:29
Aktualizacja: Bungie wyłączyło skalowanie zdobywanego doświadczenia (czyli zarówno jego zmniejszanie jak i zwiększanie), ale przy okazji... podwoiło też liczbę punktów potrzebnych do zapełnienia jego paska. Z 80 tysięcy do 160 tysięcy.
Gracze raportują, że owszem - jest szybciej niż gdy doświadczenie było skalowane, ale znowu krytykują Bungie za brak przejrzystości i zmiany wprowadzane zakulisowo. Ponoć niedługo studio wyłoży kawę na ławę.
Oryginalny wpis:
To o nie rozchodzi się przede wszystkim. Po wbiciu 20 poziomu, Strażnik nie awansuje już na kolejne, ale każde przekręcenie licznika punktów doświadczenia oznacza otrzymanie jednego engramu. Tutejszej odmiany skrzynek z ozdobami. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, by te skrzyneczki sobie kupować za prawdziwe pieniądze. Dlatego ograniczanie zdobywanego doświadczenia automatycznie wywołuje podejrzliwość.
Nad tematem braku bezpośredniego przełożenia zdobywanego doświadczenia na zapełnianie jego paska pochylił się EnergiserX na Reddicie. I okazało się, że czasem paranoja jest uzasadniona. W weekend przyznało to samo Bungie, potwierdzając, że zdobywane punkty doświadczenia są... względne.
Bungie dodaje, że nie jest zadowolone z efektów podobnie jak społeczność. EnergiserX wyliczył, że skacząc od jednej krótkiej aktywności do drugiej, potrafił stracić nawet 95% doświadczenia.
W trybie natychmiastowym, czyli po tym jak developer został przyłapany na gorącym uczynku. Brakuje też wyjaśnienia sensu wprowadzenia takiego rozwiązania, co prowadzi do spekulacji, że chodziło o zachętę do wyłożenia kasy za pakiecik engramów. Osobiście wątpię, ale skoro developer sam się nie broni, to czemu mam robić to za niego.
Maciej Kowalik