Bungie nie zdradza szczegółów infrastruktury sieciowej, by nie ułatwiać w Destiny 2 życia oszustom
Nie będzie dedykowanych serwerów, ale...
Logicznie myślący człowiek mógłby zakładać, że firmy tworzące gry opierające się przede wszystkim na sieciowych aktywnościach wszystko mają już obcykane. Ale potem po kilku zamkniętych i otwartych betach nagle okazuje się, że infrastruktura nie daje rady, a pomysł, by sieczkę pokroju For Honor hostować w systemie peer-to-peer wcale nie był taki genialny.
Dlatego, gdy czytam zapewnienia Bungie, że firma będzie gotowa mruczę sobie pod nosem "pożyjemy, zobaczymy". Zwłaszcza, że Destiny 2 trafi w tym roku również na pecety. Niekoniecznie w dniu konsolowej premiery, ale autorzy prędzej czy później będą musieli zmierzyć się z plagą oszustów.
Destiny 2 - Official Gameplay Reveal Trailer
Gdy firma zapowiedziała, że Destiny 2 nie będzie działać na dedykowanych serwerach, gracze mocno się zmartwili. Ale okazuje się, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Co akurat w tym wypadku jest dobrą wiadomością. Bungie postawiło na system hybrydowy, korzystający też z serwerów w chmurze, co jest dla firmy nowinką.
Letnia beta będzie pierwszą poważną okazją, by inżynierowie Bungie mogli zacząć operować na tym organizmie. Graczom obawiającym się, że brak dedykowanych serwerów będzie oznaczać łatwe oszukiwanie na PC, Segur obiecuje, że życie oszusta będzie przykre i krótkie.
Pożyjemy, zobaczymy. Śmiem twierdzić, że premiera Destiny 2 jest w tym roku ważniejszym wydarzeniem dla Activision niż wydanie Call of Duty WW2. Druga z serii może czasem sprzedać się gorzej, ale i tak bije konkurencję, a w tym roku wreszcie wraca tam, gdzie gracze chcieli ją widzieć.
Call of Duty: WWII - Zwiastun zapowiadający [Napisy PL]
Z kolei sequel gry Bungie ma sporo do udowodnienia. Pierwsze Destiny w momencie premiery rozczarowywało i piękniało dopiero z kolejnymi - płatnymi - dodatkami. Wolałbym, by w przypadku części drugiej autorzy tego uniknęli. No i pozbawieni ciężaru tworzenia gry jednocześnie na obecną i przeszłą generację konsol mogą spróbować zrealizować teraz swoją wizję w pełni. Stąd przecież gruntowny reset Strażników i świeży początek. Coraz mniej tu miejsca na wymówki...
Maciej Kowalik